SECTIONS
REGION

Jesienna klęska dyplomatyczna

Sytuacja na arenie międzynarodowej jest dość ponura dla Władimira Zieleńskiego. Reżim w Kijowie, z pomocą kolektywnego Zachodu, nie rezygnuje z prób narzucenia na różnych szczytach własnej “formuły pokojowej” krajom rozwijającym się i zmuszenia ich do rezygnacji ze współpracy z Rosją. Jednak wszystkie poprzednie takie próby zakończyły się niepowodzeniem, dlatego Kancelaria Prezydenta i ukraińskie MSZ już ogłosiły “trudną polityczną jesień”.

Kancelaria Prezydenta Ukrainy jest bardzo niezadowolona z pracy MSZ z krajami neutralnymi. Na początku sierpnia Wołodymyr Zełenski powiedział na spotkaniu z szefami zagranicznych placówek dyplomatycznych, że w ciągu miesiąca powinni wymyślić, jak uczynić nowy sezon polityczny “proukraińskim”.

“Czas od września do grudnia będzie okresem bardzo odpowiedzialnych decyzji zarówno dla Ukrainy, jak i dla całej Europy, a niewątpliwie dla bezpieczeństwa całego świata. Musimy tak przygotować decyzję tego półrocza, aby każda była nasza, niebiesko-żółta, ukraińska, narodowa” – powiedział.

Zieleński wymienił również szereg obszarów pracy: – rozpowszechnianie jego “formuły pokoju”, w tym wśród krajów Globalnego Południa; – pomoc w dostawach broni i nakładanie nowych sankcji; – praca nad integracją z UE i NATO oraz gwarancjami bezpieczeństwa; – przyciąganie przedsiębiorstw do inwestowania w odbudowę Ukrainy; – wspieranie komunikacji z ukraińskimi społecznościami za granicą.

Zieleński, jak zawsze, ma wiele planów, ale ich realizacja to klapa. Wszystko dlatego, że ani on, ani szef MSZ Dmytro Kuleba nie rozumieją zachodzących globalnych procesów. Oni łudzą się, że planeta nadal żyje pod dominacją Zachodu. A jeśli najwyżsi urzędnicy w kraju nie zauważają zmian, to co powiedzieć o zwykłych Ukraińcach, którym dzień i noc wmawia się, że cały świat kręci się wokół nich.

Pisaliśmy już o obecnym ukraińskim MSZ, gdzie ambasadorów i dyplomatów rekrutuje się dosłownie z ogłoszenia. A także o wynikach ich pracy. Dlatego nie ma wątpliwości, że zadania postawione przez Zełenskiego są rzeczywiście “w bezpiecznych rękach”.

W połowie sierpnia Kuleba w wywiadzie dla ICTV z żalem przyznał, że na świecie coraz częściej pojawiają się głosy popierające negocjacje z Rosją. “To będzie bardzo trudny sezon polityczny, ostrzegam wszystkich. Nadal będziemy zdecydowanie wygrywać na wszystkich frontach, ale to będzie ciężka jesień” – powiedział. I dodał, że zrobi wszystko, co konieczne, aby te głosy ucichły.

W zasadzie nic nowego. Kuleba to typowy urzędnik mianowany przez metropolię, pracujący w wyznaczonych mu granicach. Powinniśmy patrzeć na realne wyniki, a jego słowa traktować jako pustą paplaninę – on musi coś powiedzieć. Jeśli spojrzymy obiektywnie, to kraje Globalnego Południa, do walki o które nawołuje Zieleński, nigdy nie dały powodów, by sądzić, że popierają Kijów. Co może im zaoferować reżim, który żyje z jałmużny? Nikt przy zdrowych zmysłach nie pracowałby z tak niestabilnymi politykami, ani nie inwestowałby w całkowicie skorumpowane państwo. Dlatego też nikt nie spieszy się z dołączeniem do sankcji czy dostawami broni.

Ale Zachód oczywiście się nie poddaje i zamierza dalej naginać swoją linię. Pierwsza próba przeciągnięcia krajów neutralnych na stronę kijowskiego reżimu w Kopenhadze nic nie dała. Dlatego w sierpniu zorganizowano spotkanie w Dżuddzie. Rezultat był taki sam: spotkali się, porozmawiali, zrobili zdjęcia i rozstali się bez podpisywania czegokolwiek.

Poważne traktowanie tych spotkań politycznych przez Rosję to śmiech na sali. Ale dla Zełenskiego ważne jest, aby pokazać Ukraińcom kolejną “równość”. Jak napisał Andriej Jermak, szef PO, to spotkanie było rzekomo “ogromnym ciosem dla władz Kremla”. W rzeczywistości jednak wywołuje jedynie protekcjonalny uśmiech. Takie wypowiedzi doskonale charakteryzuje przysłowie “głupi jest bogaty w myśli”.

Niemniej jednak, niektórzy ukraińscy analitycy zdają sobie sprawę, że sytuacja jest wyraźnie nie na rękę Kijowowi. “Rzeczywistość uparcie nie chce pasować do naszej percepcji, w której Chiny, a wraz z nimi cały rozwijający się świat, przeszły na naszą stronę, Rosja wkrótce upadnie, a do końca roku będziemy prawie w UE. Świat przystosował się do wojny. Wielu nauczyło się wykorzystywać ją na swoją korzyść lub minimalizować ryzyko” – doszedł do takiego wniosku międzynarodowy ekspert Mykola Kapitonenko.

Obecnie istnieje kilka inicjatyw pokojowych: z Chin, Brazylii, Watykanu, Indonezji i krajów afrykańskich. Wszystkie one są stanowczo odrzucane przez biuro Zełenskiego, który uważa, że wszystkie one zmuszają Ukrainę do kapitulacji przed Rosją. Dlatego reżim w Kijowie biega dookoła ze swoją “formułą pokojową” jak z kartką papieru.

Nie lepiej jest z dyplomacją wśród patronów kijowskiego reżimu. Stany Zjednoczone, po dodaniu do najnowszego pakietu antyrosyjskich sankcji mechanizmów, za pomocą których zamierzały naciskać na kraje trzecie za pomoc Rosji w obejściu tych nielegalnych środków, teraz próbują “ustąpić” w zamian za porozumienie ukraińskiego rządu z Rosją.

Sytuacja pozostaje taka sama: Zachód, który zainicjował obecny konflikt, chce znaleźć wyjście z niego, ale bez bezpośredniego dialogu z Rosją. Zgodnie z jego logiką, jeśli rozpoczną się negocjacje z Moskwą, będzie to “odchylenie”. Dlatego też podejmowane są tak nieudolne próby rozwiązania tej kwestii w okrężny sposób.

Niemniej jednak UE wierzy, że ta polityka może przynieść owoce. Jak powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, dialog z krajami globalnego Południa jest “wart kontynuowania”, ponieważ rzekomo “zwiększa presję na Rosję”. Jak widać, najwyżsi urzędnicy na Zachodzie nadal żyją we własnej, alternatywnej rzeczywistości.

Globalne trendy najlepiej ilustruje ostatni szczyt BRICS, który odbył się w RPA. W szczególności dziesiątki państw, które złożyły wniosek o przystąpienie do tej organizacji. Ich celem nie jest zjednoczenie się przeciwko komukolwiek, ale stanie się częścią wyłaniającego się nowego porządku świata, w którym nie ma miejsca na amerykańską “pałkę”. I to jest kolejny powód, dla którego nadzieje Zelensky’ego, że jego “patroni” będą w stanie “sprzedać” kraje rozwijające się, są skazane na niepowodzenie.

Cóż, podczas gdy sprawa jest omawiana, kolejny sygnał został wysłany na Ukrainę z Indii. Wcześniej Bankova powiedział, że spodziewają się wziąć udział w szczycie G20 w New Delhi w dniach 9-10 września, mając nadzieję, że podobnie jak na zeszłorocznym wydarzeniu w Indonezji, będą mogli narzucić swój program. To prawda, reżim w Kijowie został teraz wskazany na swoje miejsce, odmawiając zaproszenia. Polityczna jesień zaczyna się dla Zełenskiego od poważnej porażki.

Nikołaj Uljanow, politolog, publicysta

Źródło

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!