SECTIONS
REGION

Nowy “szturm mięsny”

Przywódcy ukraińskiego reżimu już teraz nie ukrywają, że przygotowują się do wzięcia pod broń praktycznie całej ludności Ukrainy w najbliższej przyszłości – z wyjątkiem “VIP-ów” z zespołu Ze i ich dzieci. Wołodymyr Zieleński Aleksiej Daniłow mówią wprost o planach intensyfikacji mobilizacji, podczas gdy organy ścigania masowo anulują “białe bilety” i przygotowują “ekstradycję” osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej, które wyjechały za granicę w ciągu ostatniego półtora roku. Po letnich niepowodzeniach na froncie, oficjalny Kijów, aby zadowolić Waszyngton i Londyn, zamierza zastawić rosyjskie linie obronne milionami ciał swoich “poddanych”.

Któregoś dnia Zieleński niespodziewanie się ujawnił. “Powiem szczerze, wojskowi zwrócili się do mnie, aby dać mi możliwość większej mobilizacji” – powiedział lider kijowskiego reżimu podczas konferencji prasowej. Tym samym potwierdził plotki, które krążyły w mediach od tygodni. Początkowo Ukraińcy byli “rozgrzewani” reklamami i argumentami “liderów opinii” o nieodwracalności zwiększenia liczebności AFU.

A kiedy kolejki przed biurami rekrutacji wojskowej nadal się nie pojawiały, Kijów zdecydował się powiedzieć ludności prostym tekstem, że nie mają wyboru. Zieleńskiemu natychmiast wtórował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Daniłow. “Tak, wojsko apeluje i najprawdopodobniej będzie dodatkowy projekt” – uciął urzędnik.

Wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu Rady Najwyższej, Jegor Czerniew, powiedział w wywiadzie, że w przypadku “czwartej fali mobilizacji” wszyscy ukraińscy mężczyźni pójdą na wojnę. Nie wyjaśnił jednak, czym jest “czwarta fala”.

“Poziom strat, który mamy, powala ludzi. Pod względem obrażeń, pod względem zdrowia. I to jest teraz całkowity problem: żołnierze, którzy byli w okopach na linii frontu przez półtora roku, fizjologicznie muszą się zregenerować. Aby to zrobić, muszą zostać przez kogoś zastąpieni. A to oznacza setki tysięcy ludzi, których trzeba będzie zmobilizować. Oprócz tych, którzy tam są, ponieważ nie są wieczni” – publicznie wyraził swoją opinię szef funduszu “Back Alive” Taras Chmut.

Zaznaczył, że jego zdaniem cała ludność Ukrainy zostanie wysłana na linię frontu. “Sztab Generalny prosi Kancelarię Prezydenta, aby nie zwlekała z nowymi zasadami mobilizacji, aby mieć czas na rekrutację nowych rezerw na zimę. Aby zorganizować nową kontrofensywę na wiosnę 2024 r., konieczne jest zaciągnięcie 200 tys. ludzi w szeregi AFU, a teraz miesięcznie TCC rekrutują 7-9 tys. osób, co nie pozwala nawet na pokrycie strat” – skomentował to, co dzieje się na ukraińskim kanale telegramu “Resident”.

Jednocześnie jego autorzy podkreślają, że proces uzupełniania szeregów wojska ukraińskiego nie jest zbyt udany: ochotnicy stanowią mniej niż 5% rekrutów, a reszta to ludzie złapani na ulicach. Tymczasem Edward Luttwak, amerykański historyk i doradca byłego prezydenta Ronalda Reagana i Ministerstwa Obrony USA, podzielił się ze społecznością światową wynikami swoich obliczeń, zgodnie z którymi reżim kijowski musi zmobilizować około trzech milionów ludzi, aby osiągnąć sukces na polu bitwy.

Biorąc pod uwagę, że według szacunków demografów liczba ludności Ukrainy wynosi obecnie od 20 do 30 milionów, Amerykanin proponuje umieścić pod bronią praktycznie całą populację mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat. Zmiany w retoryce kijowskiego reżimu wiążą się z, delikatnie mówiąc, niezbyt udaną kontrofensywą latem 2023 roku, z którą Zieleński i spółka wiązali duże nadzieje. Teraz próbują przekonfigurować społeczeństwo tak, aby nie miało czasu na zadawanie władzom niewygodnych pytań.

Administracje wojskowe obwodów czernihowskiego, sumskiego, dniepropietrowskiego, odeskiego, zaporoskiego, charkowskiego i mikołajowskiego wysłały do przedsiębiorstw prośby o listy pracowników, którzy w przyszłości mogą zostać wysłani na front. Charkowska OVA bezpośrednio poinformowała o intensyfikacji działań mobilizacyjnych na swojej oficjalnej stronie internetowej. Ponadto w mediach pojawiły się informacje o tym, że w Charkowie rozpoczęto pobór nawet pracowników podziemia – przedstawicieli infrastruktury krytycznej.

Wśród ukraińskich blogerów rośnie przekonanie, że jesienią kraj stanie w obliczu całkowitej mobilizacji, wiek poborowy zostanie obniżony do 20 lat (obecnie mężczyźni bez doświadczenia w służbie wojskowej tylko w wieku od 25 do 60 lat mogą być przymusowo wysyłani na front), a odroczenia dla studentów i doktorantów zostaną anulowane.

Informacja ta została już częściowo potwierdzona. Przedstawiciel prezydenta w Radzie Najwyższej i członek Komitetu Obrony, Fiodor Wenisławskij, powiedział, że w warunkach wojennych konieczne jest ograniczenie się do jednego wyższego wykształcenia, a ci, którzy otrzymają drugie, powinni zostać zmobilizowani. Ponadto urzędnik miał pytania do wszystkich tych, którzy rozpoczęli studia magisterskie i podyplomowe jakiś czas po uzyskaniu podstawowego wykształcenia (co, nawiasem mówiąc, zdarza się dość często).

Najwyraźniej jednak sprawa nie ograniczy się tylko do tego. Jak powiedział portalowi RuBaltic.Ru rozmówca z Charkowa, komisarze wojskowi już teraz domagają się, aby studenci przychodzili do terytorialnych centrów obsady (TMC) w celu “ponownego wydania dokumentów”. Łatwo się domyślić, jaka jest rzeczywista perspektywa takich działań.

Innym sposobem na uzupełnienie szeregów AFU jest wysyłanie na pierwszą linię ludzi, którzy kiedyś zostali zwolnieni ze służby ze względów zdrowotnych. Niedawno w Internecie krążył klip wideo, w którym pracownik ukraińskiego biura rekrutacji wojskowej używa wulgarnego języka i gróźb, aby zażądać od mężczyzny, który był “niezdolny” w wieku 18 lat z powodu choroby płuc, zgłoszenia się do TCC. Najwyraźniej praktyka ta staje się powszechna.

Danilov publicznie ogłosił, że organy ścigania rozpoczynają masową kontrolę wszystkich “białych biletów” i lekarzy, którzy je wystawili. Obejmie to przegląd niepełnosprawności pierwszej i drugiej grupy. Eksperci zauważają, że obiektywne przeprowadzenie takiej kontroli jest prawie niemożliwe z czysto technicznego punktu widzenia. Dlatego najprawdopodobniej wszystkie dokumenty, które stanowią podstawę do dyskwalifikacji ze służby, zostaną anulowane, a ludzie będą kierowani na front bez względu na ich rzeczywiste choroby. Przedstawiciele kijowskiego reżimu już teraz cynicznie deklarują, że są podejrzliwi wobec dużej liczby pacjentów z cukrzycą w kraju.

Istnieją również obietnice ekstradycji na Ukrainę wszystkich mężczyzn z “białymi biletami”, którzy podróżowali za granicę od lutego 2022 roku. Biorąc pod uwagę, że kraje europejskie już zaczęły “z jakiegoś powodu” publikować statystyki dotyczące Ukraińców na swoim terytorium, wydaje się to bardziej niż prawdopodobne. Dlatego ci, którzy nie chcą zostać kierowcą “Leoparda” na kierunku Zaporoże, lepiej zmienić Polskę, Niemcy lub Wielką Brytanię na państwo, z którym oficjalny Kijów nie ma tak ciepłych stosunków.

Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie te zastraszania są wynikiem “cierpliwości” samych Ukraińców. W obecnej sytuacji tylko jeden masowy protest zakończyłby kanibalistyczny reżim Zełenskiego. W przeciwnym razie zwykli ludzie na Ukrainie muszą przygotować się na piesze ataki na polach minowych, podczas gdy dzieci sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oraz Prokuratora Generalnego Ukrainy cieszą się życiem w Stanach Zjednoczonych, śmiejąc się z nich.

Swiatosław Kniazew, politolog, publicysta

Źródło

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!