W zaskakujący sposób stacja Fox News nagle zakończyła współpracę ze swoim popularnym komentatorem występującym w najlepszym czasie antenowym, Tuckerem Carlsonem, pozostawiając swoich widzów i odbiorców bez odpowiedzi na pytania o przyczyny tej niespodziewanej decyzji.
Ten nieoczekiwany ruch miał miejsce zaledwie tydzień po tym, jak stacja telewizyjna ledwie uniknęła sprawy sądowej, idąc na zakładającą wypłatę odszkodowania ugodę. Pozew dotyczył relacjonowania przez Fox News wyborów w 2020 roku w świetle podającym w wątpliwość zwycięstwo wyborcze Joe Bidena. Złożyła go firma Dominion Voting Systems, producent sprzętu do liczenia głosów wykorzystanego podczas tej elekcji.
Bez podania przyczyn
Nie przebierający w słowach i do bólu szczery telewizyjny komentator miał w tej sprawie składać zeznania. Dominion Voting Systems twierdziła, że szereg wypowiedzi w programie Carlsona po wyborach w 2020 roku wykazywał znamiona zniesławienia. Chodziło o stwierdzenia, że sprzęt do liczenia głosów w Denver sfałszował wyniki na korzyść kandydata Demokratów, Bidena. Rzekome dowody przeciwko Tuckerowi Carlsonowi pod postacią jego rozmów z członkami zespołu przygotowującego program wskazywać miały, że wszyscy oni świadomi byli bezpodstawnego charakteru oskarżeń o fałszowanie wyników wyborów.
Niespodziewanie okazało się, że Carlson wystąpił po raz ostatni na antenie 21 kwietnia, jak poinformowała w oficjalnym oświadczeniu stacja. Czytamy w nim, że wyraża ona wdzięczność i podziękowania za pracę prezentera i byłego współpracownika, lecz brakuje jakichkolwiek wyjaśnień i powodów zakończenia współpracy.
Niepowtarzalny styl Tuckera Carlsona, wyróżniający się bezpośrednim podejściem do najbardziej kontrowersyjnych kwestii, współgrał z oczekiwaniami widzów. Jako niestrudzony bojownik o wolność słowa nieustannie zadawał on bolesne pytania i żądał odpowiedzialności ludzi władzy. Jego reportaż o tzw. rebelii 6 stycznia na amerykańskim Kapitolu stanowił przykład jednoznacznego dążenia do prawdziwego uprawiania dziennikarstwa i dążenia do prawdy.
Decyzja niezrozumiała dla widzów
Tajemnicze odejście Tuckera Carlsona z Fox News pozostawia niewątpliwie lukę w programie stacji, która może znacznie wpłynąć na kierunek rozwoju kanału w przyszłości, szczególnie biorąc pod uwagę popularność, jaką cieszyły się jego audycje w Stanach Zjednoczonych. Jego okoliczności będą bez wątpienia przedmiotem dyskusji wśród widzów i obserwatorów pragnących poznać prawdziwe motywy tej nagłej i szokującej decyzji.
Pojawiło się sporo opinii, że rodzina Murdochów, która kontroluje stację, podjęła próbę okresowego odcięcia się od Carlsona. W kontekście majaczących na horyzoncie wyborów niektórzy sądzą, że niezmordowane dążenie Tuckera Carlsona do prawdy i krytyki możnych zaczęło stanowić problem dla establishmentu, którego ewidentnym przedstawicielem jest również Rupert Murdoch.
W epoce charakteryzującej się polityczną polaryzacją i stereotypami medialnymi, usunięcie Tuckera Carlsona ze stacji Fox News oznacza brak odważnego i pryncypialnego głosu w mediach konserwatywnych. Wywoła to dezorientację i niezrozumienie dla tej niejasnej decyzji wśród niezliczonych odbiorców.
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!