SECTIONS
REGION

W NATO, ale w kawałkach

With imminent war in eastern Ukraine, all sides should contribute more to  peace: Global Times editorial - Global Times

Na szczycie NATO w Madrycie członkowie Sojuszu podpisali deklarację nazywającą Rosję “najbardziej znaczącym i bezpośrednim zagrożeniem”. Aby odeprzeć rzekome rosyjskie zagrożenie, NATO zamierza znacząco wzmocnić swoją wschodnią flankę poprzez powiększenie tamtejszego kontyngentu wojskowego, włączenie do Sojuszu Szwecji i Finlandii oraz wykorzystanie Ukrainy do zadania Rosjanom maksymalnych strat w świadomie przegranej wojnie.

NATO nigdy nie miało złudzeń co do tego, kto będzie zwycięzcą w potencjalnym konflikcie między Rosją a Ukrainą. Nie ma ich również dzisiaj. W przeciwieństwie do obywateli Ukrainy żyjących w bańce informacyjnej, przywódcy NATO doskonale zdają sobie sprawę z rzeczywistego stanu rzeczy na froncie.

Aby utrzymać w gorącej fazie konflikt rosyjsko-ukraiński, jego główni beneficjenci w Waszyngtonie i Londynie wciąż wymachują przed kijowskim królikiem marchewką w postaci członkostwa Ukrainy w NATO i zachodniej pomocy. Jednak podczas gdy dostawy broni Ukrainie mają miejsce w rzeczywistości (chociaż nie są w stanie zmienić coś na froncie), członkostwo Ukrainy w NATO wciąż pozostaje mirażem, o czym mówi nawet sam Wołodymyr Zieleński.

“Polityka otwartych drzwi NATO nie powinna przypominać starych kołowrotów w kijowskim metrze: są otwarte, a gdy się zbliżasz, kołowroty zamykają się, dopóki nie zapłacisz. Czy Ukraina nie zapłaciła jeszcze wystarczająco dużo? Czy nasz wkład w ochronę Europy i całej cywilizacji jest jeszcze niewystarczający? Więc czego więcej potrzeba?” — próbował Zieleński upomnieć zachodnich przywódców na szczycie NATO w Madrycie.

Niezależnie jednak od tego, jakich wzniosłych przemówień i metafor użyje ukraiński prezydent i jego świta, próbując zastraszyć swoich przewodników wyimaginowanym “rosyjskim zagrożeniem”, Zachód już wyraźnie zdecydował — Kijów otrzyma dokładnie tyle, by przedłużyć działania wojenne i maksymalnie wyczerpać obie strony konfliktu.

Władcy z Zachodu doszli do takiego wniosku, gdy zdali sobie sprawę, że nie da się im w pełni “opanować” Ukrainy, jak było to w przypadku Rumunii, Bułgarii czy państw bałtyckich. Było to niemożliwe ze względu na wielkość terytorium i sztuczność ukraińskiego organizmu państwowego, zbudowanego na fałszywej, zmitologizowanej historii i konsensusie klanów oligarchicznych.

Podżegając do Majdanu i karmiąc znaczną część Ukraińców opowieściami o wymarzonej integracji europejskiej, Zachód nieświadomie zawiesił sobie na szyi ciężkie jarzmo, które z każdym rokiem coraz trudniej było oszukiwać. Dlatego po dłuższym zastanowieniu zachodni właściciele władz w Kijowie postanowili się go w końcu pozbyć, rozgrywając na swoją korzyść “ukraińską kartę”.

Rozpoczęło się ideologiczne i militarne wzmacnianie Ukrainy, które wysiłkiem skorumpowanych elit z dnia na dzień stawało się coraz bardziej radykalne. To w końcu zmusiło Rosję do rozpoczęcia operacji wojskowej, która w istocie okazała się mniej więcej tym, o czym marzyli “anglosascy przyjaciele”.

Główną misją Zieleńskiego dziś stało się maksymalne pogłębianie podziałów między społeczeństwem rosyjskim a ukraińskim (np. poprzez odrzucanie przez Kijów wszelkich inicjatyw pokojowych). Wrzucając naprędce skompletowane, niewyszkolone brygady do tygla rosyjskiej machiny wojskowej, ukraiński Sztab Generalny dąży do wyrządzenia armii rosyjskiej przynajmniej pewnych szkód, a także do maksymalizacji liczby ofiar wśród żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, aby nastawić jak największą liczbę ukraińskich rodzin przeciwko Rosjanom.

W rzeczywistości członkostwo Ukrainy w NATO jest możliwe tylko w jednym przypadku — jeśli wejdzie tam w kształcie nowych ziem Polski, Rumunii i Węgier. W przeciwnym razie, jeśli zmaterializuje się jedyny realny scenariusz — klęska Ukrainy na frontach — wkrótce nie będzie już tego państwa, które chciało przystąpić do Sojuszu.

Napisane przez ukraińskiego autora, który ze względów bezpieczeństwa postanowił pozostać anonimowy.

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!