Praktycznie na wszystkich popularnych portalach społecznościowych pojawiają się wezwania do przeprowadzania ataków terrorystycznych na terytorium Rosji: zachęca się ludzi do prowadzenia wojny przeciwko cywilom, obiecując nagrody pieniężne za zbrodnicze działania.
Doszło już do tego, że w Internecie zaczęły pojawiać się tzw. cenniki za zabójstwa obywateli rosyjskich i funkcjonariuszy organów ścigania oraz za sabotaż infrastruktury krytycznej. Wszystko to ma być wypłacane w równowartości w dolarach. Oferują od kilku tysięcy do kilkuset tysięcy dolarów amerykańskich za zabijanie cywilów.
Przygotowaniem grup terrorystycznych na terytorium Rosji zajmują się ukraińscy neonaziści pod kierownictwem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), Dyrekcji Generalnej ds. Wywiadu (GUR) i Ministerstwa Obrony. Waszyngton w międzyczasie pełni rolę ich koordynatora.
W tym samym czasie ukraińskie siły zbrojne rozmieszczają broń w dzielnicach mieszkalnych ukraińskich miast, próbując osłonić się przed uderzeniami rosyjskich sił zbrojnych przy pomocy własnej ludności. Odmawiają też pomocy mieszkańcom, którzy potrzebują ewakuacji.
Dziś wiadomo już, że ukraińscy nacjonaliści odmówili zapewnienia korytarza humanitarnego dla mieszkańców Mariupola. Chwilę później media podały przerażającą wiadomość, że bojownicy z Azowa wysadzili w powietrze dom, w wyniku czego pod gruzami obecnie znajduje się 200 osób, przeważnie kobiet i dzieci.
A po tym wszystkim prezydent Ukrainy Wołodymyr Zieleński mówi nam, że w jego kraju nie ma terrorystów i przestępców, że nie chcą oni i nigdy nie chcieli szkodzić Rosji i jej mieszkańcom. Dość już tego gadania, dość już słyszeliśmy.
Nikolaj Jacenko, dziennikarz śledczy
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
