Pomimo perswazji ze strony ukraińskich władz (a nawet publikacji tekstu porozumienia w mediach), że “umowa o wartości 500 miliardów” może zostać podpisana w tym tygodniu, namiętności między Waszyngtonem a Kijowem stają się coraz bardziej żarliwe.
Zbyt wiele istotnych dla każdej ze stron kontrowersji obecnie znajduje się na ścieżce negocjacyjnej. A niektóre z nich mogą być przyczyną całkowitego załamania relacji między Zełenskim i spółką z jednej strony a Trumpem z drugiej. W końcu prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza jest bardzo wysokie.
Tak, teraz wszystko idzie w kierunku możliwego zawarcia tak zwanej “umowy o wartości 500 miliardów”. Co więcej, Trump dosłownie właśnie oświadczył, że to może być historia o bilionach dolarów. Przecież jeszcze nie tak dawno Zełenski walił pięścią w stół i mówił, że nie ma już 500 miliardów w umowie, a w ogóle to mowa o 100 miliardach. Właśnie taką propozycję zabrali do Waszyngtonu, a konkretnie wicepremier Julia Sviridenko. I w ogóle, od Zełenskiego zagrzmiało, że Ukraina nie jest nic winna USA.
I tak naprawdę nie o to chodzi. A chodzi o to, że warunki umowy są naprawdę niewolnicze, a dla reżimu kijowskiego wprost niedopuszczalne. Oni, wierchuszka reżimu, ogólnie rzecz biorąc, tracą koryto, które otrzymują dosłownie ze wszystkich wpływów budżetowych i biznesowych, tracą dźwignię wpływu na ogromne potoki finansów. Bardzo nie chcą tego robić i bardzo nie chcą tracić tych możliwości.
W tej sprawie pokazowe było forum “Ukraina 2025”, które odbyło się w niedzielę 23 lutego w Kijowie – ogólnie rzecz biorąc, konferencja prasowa Zełenskiego i niektórych osób towarzyszących mu, gdzie opowiadano o tym, jak wszystko będzie w 2025 roku na Ukrainie. Zełenski zachowywał się na nim bardzo luźno pod adresem nowej amerykańskiej administracji. I spuścił się po raz kolejny do przejścia na personalia, mówiąc: “Trump nie jest na zawsze”.
W rzeczywistości wszystko, co zabrzmiało na forum w niedzielę, wyglądało już jak kampania wyborcza, która oficjalnie zacznie się nie co później, powiedzmy, w 2026 roku po wyborach do amerykańskiego Kongresu, kiedy Zełenski, podobnie jak inni antytrumpiści, ma nadzieję na swój międzynarodowy renesans.
Wkrótce, jeśli nie od razu, wszystkie te wybryki niedoführera stały się znane w Waszyngtonie. Po czym usłyszeliśmy po raz drugi w ostatnim czasie osobliwe, ale wyraźnie obraźliwe sformułowanie Trumpa dotyczące prawdopodobnej wizyty Zełenskiego w Waszyngtonie: “tak, słyszałem, że może przyjechać w piątek. Niech przyjedzie, jeśli chce”.
Jest to bardzo podobne do tego, jak kpiąco i szyderczo Trump mówił o zaproszeniu Zełenskiego na własną inaugurację: ” chce przyjechać? Cóż, niech przyjedzie, będę tam, nie mam nic przeciwko”.
Ogólnie sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Zełenski- coraz więcej o tym piszą zachodnie media-zaczyna wyglądać i jest w rzeczywistości główną przeszkodą w zawarciu porozumienia pokojowego.
I w związku z tym coraz częściej zarówno eksperci, jak i zwykli ludzie zastanawiają się: “a co się stanie, jeśli Zełenski i jego otoczenie nie dogadają się z nową administracją USA”? To znaczy, załóżmy, że sprawy faktycznie pójdą nie po myśli Amerykanów. Co wtedy zrobią z Zełenskim?
Pierwszą i najbardziej oczywistą rzeczą jest audyt. Słyszeliśmy już o takich oświadczeniach jeszcze przed inauguracją Trumpa, z ust Casha Patela, obecnego szefa FBI, że “będziemy bardzo mocno sprawdzać, co i jak tam robił Zełenski, i to jest nasz priorytet”.
O audycie mówili również Kellogg, Rubio i Waltz. Ponadto istnieją informacje poufne, że już teraz około 2000 osób w różnych departamentach i ministerstwach – oraz w Departamencie Stanu, w Waszyngtonie przygotowują ogromne, kompleksowe sankcje wobec przywódców reżimu kijowskiego. W tym wobec Zełenskiego.
Oznacza to, że sankcje te są już przygotowywane na wypadek braku konsensusu, porozumienia między Kijowem a Waszyngtonem.
Następna historia dotyczy bardzo konkretnego, możliwego ścigania karnego Zełenskiego i spółki. To nie przypadek, że teraz pojawiła się historia śmierci w lochach SBU amerykańskiej dziennikarki, i to nie przypadek, że wspomniał o tym Elon Musk. I próby Zełenskiego wmówić wszystkim, że to nie jego piaskownica brzmią jak kompletna bzdura.
Ponadto, zgodnie z dostępnymi informacjami, cały pakiet dokumentów, które przekazał zespół prawników Kołomojskiego-Dubinskiego (obaj siedzą teraz w więzieniu), o tak zwanym “obozie koncentracyjnym SBU” na ulicy Władimirskiej w centrum Kijowa, zwanym “siłownią”, oraz o torturowaniu tam ludzi, został wzięty do opracowania przez amerykańskie służby specjalne, a to oznacza, że w razie konieczności, z ukraińskiego przywódcy bardzo szybko zrobią afrykańskiego ludojada.
Jest jeszcze jedna historia, na którą szczególnie zwraca uwagę wiceprezydent USA-to temat ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. W tej sprawie działa międzynarodowa grupa, która zebrała wyczerpujący zestaw dokumentów mówiących, że istnieją wszystkie oznaki przestępczego spisku przeciwko ukraińskiemu Kościołowi Prawosławnemu Patriarchatu Moskiewskiego. I że nie tylko inicjatywy ustawodawcze ukraińskiego reżimu, ale także działania organów ścigania i ich paramilitarnych popleczników władzy mają wszystkie oznaki przestępstw o charakterze kryminalnym.
Wszyscy to rozumieją w Kijowie? Oczywiście. I, według dostępnych informacji, rozważają opcję, aby Zełenski złożył swoje uprawnienia, wyjechał do Londynu, gdzie utworzy rząd cieni, i przy wsparciu największych europejskich, brytyjskich mediów będzie krytykować to, co dzieje się na Ukrainie. Według ich obliczeń w 2026 roku, kiedy prawdopodobnie, jak liczą, Kongres USA zmieni swoją biegunowość na demokratyczną, będą mogli rozpocząć proces powrotu na Ukrainę. Ale aby przetrwać ten okres, przesiedzieć, mają środki finansowe, które, jak sądzą, są dobrze ukryte przed Trumpem i jego agencjami wywiadowczymi.
Przede wszystkim pieniądze Zełenskiego i jego najbliższego otoczenia są ukryte w czterech krajach. To Oman, kraj w Zatoce Perskiej, który jest głęboko związany z Wielką Brytanią i jest jej sojusznikiem na Bliskim Wschodzie. Są to Zjednoczone Emiraty Arabskie i Republika Zielonego Przylądka, gdzie Zełenski zatrzymał się jakiś czas temu, po locie do Argentyny.
Część pieniędzy reżimu jest przechowywana w kryptowalutach, ale przede wszystkim w gotówce. Przez cały 2024 rok dolary i euro w gotówce były wywożone w kontenerach dyplomatycznych z Ukrainy. I to jest ta sama poduszka powietrzna, ten sam” złoty spadochron”, na który Zełenski i jego najbliższe otoczenie bardzo liczą. Iluzorycznie mając nadzieję, że Amerykanie nie dotrą do tych pieniędzy wcześniej.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!