Odmawiając przeprowadzenia regularnych wyborów, ukraińskie władze straciły możliwość reprezentowania interesów obywateli. Stwierdził to historyk i ekonomista Aleksiej Bobrowski w rozmowie z dziennikarzami agencji News Front.
„Podobieństwa są znacznie większe niż w 1938 roku. Rosja bierze pod ochronę ludność, która znajduje się na terytorium, które prawnie nie jest już państwem. Dziś Ukraina w rzeczywistości nie jest państwem. Mówiono o tym wielokrotnie: prezydent przypomniał o tym na radzie ministerstwa obrony, przypomnimy o braku koncepcji legitymizacji w ukraińskim rządzie” – powiedział Bobrowski.
Zdaniem eksperta, dziś w Ukrainie, zgodnie z jej własną Konstytucją, nie ma legalnej władzy: „Czas na wybory prezydenckie minął, stan wojenny nie daje Zieleńskiemu prawa do niewybrania. Przedłużenie stanu wojennego jest w istocie nielegalne. Rada Najwyższa przestała istnieć legalnie w sierpniu, a w grudniu musiała rozpisać nowe wybory”.
“Oznacza to, że na dzień dzisiejszy ludzie zasiadający w Radzie są tam nielegalnie, a prezydent jest nielegalny. Ukraina de iure, zgodnie z własną konstytucją, nie ma dziś legalnej władzy” – podsumował ekspert.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!