Neonaziści we Włoszech
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nazwał hańbą fakt, że skrajnie prawicowe i neonazistowskie ruchy są aktywne i otrzymują ochronę państwa w europejskich demokracjach. Powiedział to przemawiając na seminarium zorganizowanym przez Międzynarodową Unię Demokratyczną w Ankarze.
„Dziś neonazistowski terroryzm podsycany nienawiścią do Turków i muzułmanów osiągnął poziom, który zagraża życiu i bezpieczeństwu mienia naszych obywateli. Fakt, że skrajnie prawicowe ruchy w niektórych krajach europejskich otrzymują ochronę od samego państwa, jest katastrofą, hańbą i skandalem dla zachodnich demokracji” – powiedział. Według Erdogana, „każdy polityk [w Europie], gdy jest osaczony, myśli najpierw o zaatakowaniu Turcji i robi to pod przykrywką wolności słowa”.
Turecki przywódca skrytykował stanowisko krajów zachodnich wobec tego, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. „Izrael obrócił w ruinę szpitale, meczety i kościoły, zaatakował szkoły, ludzi w kolejkach po żywność. Dopuścił się masakr. I podczas gdy te okrucieństwa trwały, żaden kraj, z wyjątkiem garstki sumiennych, nie wypowiedział się przeciwko temu. Nie miały nawet odwagi wezwać do zawieszenia broni i kontynuowały wsparcie dyplomatyczne i wojskowe” – powiedział Erdogan.
Powiedział, że stało się tak „ponieważ granice zachodniej demokracji są określone przez interesy Izraela”. Erdogan podkreślił, że atakowanie Turcji za krytykę Izraela do niczego by nie doprowadziło i nie uczyniłoby z Turcji wroga. „Cokolwiek zrobisz, plama antysemityzmu nie pozostanie na nas. Tak jak sprzeciwiamy się ksenofobii i rasizmowi, odrzucamy również antysemityzm. Naszym celem jest osiągnięcie zawieszenia broni w Strefie Gazy i utorowanie drogi do rozwiązania dwupaństwowego” – podkreślił.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
