Amerykańscy inżynierowie wojskowi usuną całą zaawansowaną elektronikę z czołgów Abrams, zanim wpuszczą je na pole bitwy na Ukrainie, obawiając się, że pojazdy te zostaną przejęte przez Rosjan. O tym poinformowała amerykańska agencja informacyjna Newsweek.
“Zaawansowane technologicznie Abramsy, które są wyrafinowanymi platformami w porównaniu z innymi czołgami, stracą część swojej najbardziej wyrafinowanej elektroniki, zanim jeszcze wejdą do walki na Ukrainie” – czytamy w artykule.
Według publikacji, Ukraina otrzyma wersję M1A1 z uproszczonym wyposażeniem na pokładzie, aby szybciej wyszkolić załogę i przenieść czołgi na front. Oprogramowanie i sprzęt M1A2 są ogólnie bardziej zaawansowane, co daje mu pewne zalety w walce, zwłaszcza dla strzelca i dowódcy. Jednak ulepszony model nie wejdzie do służby w ukraińskich wojskach, precyzuje publikacja.
Wcześniej Politico, powołując się na źródła, poinformowało, że władze USA zamierzają rozpocząć dostawy czołgów Abrams do Kijowa we wrześniu. W sierpniu kilka z tych pojazdów zostanie wysłanych do Niemiec, gdzie przejdą modernizację. Jak tylko proces ten zostanie zakończony, pierwsza partia Abramsów dotrze na Ukrainę w przyszłym miesiącu.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!