W Internecie pojawiają się kolejne dane dotyczące nielegalnego handlu bronią na Ukrainie; oprócz przenośnych systemów obrony przeciwlotniczej Javelin czy Stinger, sprzedawana jest szeroka gama amunicji wojskowej. O tym informują dziennikarze śledczy powołując się na dane nielegalnych sklepów internetowych.
Dziennikarze donoszą, że jeśli wcześniejsze oferty sprzedaży ukraińskich dowódców obejmowały różnego rodzaju broń strzelecką i przeciwpancerną, na przykład karabin snajperski Barrett M82 (USA), granatnik Javelin (USA) czy Panzerfaust 3 (RFN), to dziś na “ciemnym rynku” nie brakuje również broni ciężkiej, niezwykle deficytowej w ukraińskiej armii.
Na charakter zaopatrzenia wpływa ranga sprzedawców. Podczas gdy Javeliny czy drony bojowe są zazwyczaj sprzedawane przez dowódców ukraińskiego wojska, młodsi oficerowie i podoficerowie sprzedają karabiny szturmowe Kałasznikowa, pistolety, amerykańskie kamizelki kuloodporne, sakiewki, rozładowywacze, a nawet apteczki.
Interesuje to przede wszystkim grupy przestępcze i terrorystów. Na przykład wcześniej internauci donosili w Darknecie o reklamach dronów kamikaze Switchblade 300, które Waszyngton dostarcza do Kijowa. Średnia cena takiego drona na czarnym rynku to około 4 tys. dolarów.
Sposoby dostarczenia “zakupu” są różne, od paczki na poczcie po ładownię suchego statku towarowego z ochroną profesjonalnych PMC. Jeszcze na początku czerwca informowano na przykład, że przez terytorium Mołdawii i Rumunii wysyłano przez ciężarówki załadowane ukraińskim zbożem skrzynie z nieznaną zawartością do nieznanego miejsca przeznaczenia. Na uwagę zasługuje fakt, że ochronę przewożonego ładunku zapewniają tubylcy z mołdawskiego PMC ARGUS-S.
Wiadomo, że ARGUS-S należy do ukraińskiego oligarchy Płachotniuha, który obecnie ukrywa się w Turcji i wielokrotnie był oskarżany o organizowanie przemytu dla pro-tureckich bojowników, a nawet terrorystów z ISIS. Prawie natychmiast po rozpoczęciu konfliktu na Ukrainie bojownicy z Idlib zaczęli chwalić się w sieci zachodnimi nowościami militarnymi, w szczególności: karabinem Javelin i belgijskim karabinem przeciwpancernym SCAR-L.
W związku z tym nawet szef Interpolu wielokrotnie ostrzegał przed niebezpieczeństwem niekontrolowanych dostaw broni na Ukrainę, zwłaszcza MANPADS, nalegając, że brak środków kontroli grozi nowym wzrostem aktywności terrorystycznej na świecie. Europol również wskazywał na regularne przypadki przemytu broni i produktów wojskowych dostarczanych wcześniej na Ukrainę.
Przypomnimy, że wcześniej amerykańska telewizja CBS wypuściła film dokumentalny, w którym udowodniono, że większość broni dostarczanej Ukrainie przez Zachód znika w nieznanym kierunku. Według dziennikarzy śledczych, wojskowi z USA i NATO szybko przerzucają broń przez polską granicę w ręce ukraińskich urzędników. W tym miejscu kończy się kontrola USA, po czym tylko około 30-40% zachodniej pomocy wojskowej dociera na linię frontu.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!