Obwód chersoński ma nie tylko strategiczne znaczenie z punktu widzenia zabezpieczenia Krymu, w tym dostaw wody na półwysep. Jest także istotny z punktu widzenia przemian terytorialnych, które zapewne będą nieuniknionym skutkiem obecnego konfliktu zbrojnego na Ukrainie.
Region ze stolicą w Chersoniu może stać się obszarem mającego wielkie znaczenie dla przyszłości innych obwodów sprawdzianu skuteczności władz rosyjskich w zarządzaniu terenami, nad którymi udało się im przejąć kontrolę.
Od Scytii do Rosji
Obwód chersoński ma powierzchnię 28 461 km2, rozciąga się od Morza Czarnego i Morza Azowskiego, wzdłuż Dniepru, na północ. Graniczy z obwodem nikołajewskim na zachodzie, dniepropietrowskim – na północy, zaporoskim – na wschodzie oraz z rosyjskim Krymem na południu.
Rzut oka na mapę wystarcza, by dojść do wniosku, że obwód stanowi naturalne zaplecze dla Krymu, w tym zagwarantowania stronie rosyjskiej bezpiecznego dostępu do półwyspu drogą lądową. Historycznie obszar ten wchodził w skład guberni taurydzkiej, w ramach szeroko rozumianej Noworosji. Wcześniej na jego terenie rozpościerały się różne formy państwowości scytyjskiej (Scytia Mniejsza), za czasów Rusi Kijowskiej, z uwagi na położenie u ujścia arterii wodnej Dniepru do Morza Czarnego, obecne tereny obwodu odgrywały niezwykle istotną rolę w handlu północ-południe.
Później pojawiają się na nich Kozacy, którzy przez wieki ścierali się tu z Tatarami krymskimi. Podczas II wojny światowej, co istotne z punktu widzenia obecnych wydarzeń, na terytorium obecnego obwodu nie było struktur nacjonalistycznych formacji ukraińskich, a okupantom niemieckim przyszło walczyć z silną w regionie partyzantką radziecką.
Nowa administracja
Na kontrolowanych przez siebie terytoriach Rosjanie zdecydowali się powołać Administracje Wojskowo-Cywilne (AWC). Na czele tego urzędu w obwodzie chersońskim stanął Władimir Sałdo. Sałdo był przez lata szefem struktur miejskich i regionalnych Partii Regionów, deputowanym Rady Najwyższej oraz samorządowcem: radnym obwodowym i wieloletnim merem Chersonia w latach 2002-2012. Po przewrocie 2014 roku próbował swych sił w nowym ugrupowaniu Nasz Kraj, które miało zrzeszać samorządowców i elity regionalne.
Całkowicie różną od niego osobowością dysponuje Kiriłł Striemousow (zob. wywiad na kanale tou tube MP). To działacz społeczny, popularny bloger i jeden z pionierów dziennikarstwa obywatelskiego na Ukrainie. Podczas protestów przeciwko ograniczeniom pandemicznym zdołał zmobilizować wokół siebie szerokie grono zwolenników, przede wszystkim ze środowisk antysystemowych.
Osoby stojące na czele stworzonej przez Rosjan administracji regionu stanowią odzwierciedlenie nowej socjologii elit w obwodzie. W ten sposób można zresztą mniej więcej przedstawić mozaikę ośrodków władzy. Według miejscowego przedsiębiorcy, którego cytuje ukraiński portal Strana, na południu Ukrainy (obwód chersoński i część zaporoskiego) kluczowe instrumenty władzy znalazły się w rękach czterech ośrodków: armii rosyjskiej, służb specjalnych (przeze wszystkim Federalnej Służby Bezpieczeństwa), otoczenia szefa administracji krymskiej, Siergieja Aksjonowa, oraz byłych polityków Partii Regionów. Przypadek Striemousowa wskazuje, że można tu jeszcze dodać przedstawicieli niegdysiejszej ukraińskiej opozycji antysystemowej, swoisty rewolucyjny komponent zachodzących procesów.
Od strony instytucjonalnej na terenie obwodu funkcjonuje obecnie administracja de facto tymczasowa. Docelowy model struktury władzy opisał szef obecnych władz Sałdo: „W przyszłości, oczywiście, struktura administracyjna przekształci się w model rosyjski i stanie się taka, jak w innych podmiotach federacji. Skoro będzie tu Federacja Rosyjska, to całe ustawodawstwo, struktura i dystrybucja prerogatyw władzy będą rosyjskie”.
Pierwszym wyzwaniem, przed którymi stanęły nowe władze obwodu były sprawy związane z polityką monetarną i finansową. Podstawowym celem było od początku przejście z ukraińskiej hrywny na rosyjskiego rubla. Szef chersońskiej administracji poinformował, że budżet regionalny na kolejne miesiące został skalkulowany już w walucie rosyjskiej.
Zajęcie obwodu przez Rosjan poskutkowało wycofaniem się z niej ukraińskich firm, w tym sieci sklepów. Wkrótce zostały one jednak zastąpione przez supermarkety rosyjskie, oferujące pełny asortyment wszystkich niezbędnych towarów. Z dostawą tych ostatnich były jednak przejściowe problemy związane zapewne w dużym stopniu z biurokratyczną inercją; na granicy Krymu i obwodu chersońskiego ustawiały się długie kolejki ciężarówek z żywnością i innymi artykułami, dla których nie udało się stworzyć szybszej, specjalnej ścieżki odpraw (de iure nadal istnieje granica państwowa).
Za nowymi realiami nie nadążały zmiany w sferze prawnej; jeszcze kilka tygodni po przejęciu kontroli nad obwodem mieszkańcy Krymu posiadający paszporty rosyjskie nie byli przepuszczani przez rosyjskich pograniczników na teren obwodu. W mieście i obwodzie po zajęciu ich przez Rosjan występowały też problemy innego rodzaju. Zabrakło specjalistów z różnych dziedzin, w tym tak krytycznych jak medycyna. Z pomocą w rozwiązaniu problemu deficytu kadr lekarskich pospieszyła wiceprzewodnicząca rosyjskiej Dumy Anna Kuzniecowa.
Perspektywy gospodarcze
17 maja w obwodzie chersońskim przebywał wicepremier rosyjskiego rządu Marat Chusnullin. „Sądzimy, że przed Chersoniem są wielkie perspektywy i istotne miejsce w naszej rosyjskiej rodzinie” – mówił. Towarzyszył mu szef administracji krymskiej, Siergiej Aksjonow.
Ten ostatni odgrywa niezwykle istotną rolę w sferze integracji regionu z Federacją Rosyjską. Już 10 marca wznowiono nie istniejący od lat ruch kolejowy pomiędzy obwodem a półwyspem, przy czym istniejące połączenie wykorzystywano głównie do dostarczania na północ artykułów spożywczych, pomocy humanitarnej oraz materiałów budowlanych.
W ostatniej dekadzie maja rozpoczęła się integracja finansowa i monetarna obwodu z Federacją Rosyjską. 23 maja wprowadzono do obiegu jako podstawową walutę rosyjskiego rubla, zapowiadając jednocześnie zachowanie okresu przejściowego, w którym możliwa będzie realizacja płatności również w ukraińskiej hrywnie. Pod koniec maja zrealizowano również integrację cyfrową i telekomunikacyjną regionu z Rosją; pojawił się rosyjski Internet, a po wyłączeniu ukraińskich sieci telefonii komórkowej ich miejsce zajęli operatorzy rosyjscy.
Choć obwód chersoński należał do mniejszych i mających najmniejszą populację mieszkańców regionów Ukrainy, jego potencjał gospodarczy jest całkiem pokaźny. Opiera się przede wszystkim na rolnictwie, z dużymi gospodarstwami wielkotowarowymi. Sektor agrarny koncentruje się przede wszystkim na zbożach (pszenica, kukurydza) i roślinach oleistych (słonecznik), ale również – z uwagi na stosunkowo ciepły klimat – ryżu. W obwodzie istnieje też rozbudowany przemysł przetwórstwa spożywczego, brakuje natomiast większych obiektów przemysłowych. Krótko mówiąc, Chersońszczyzna była swoistym spichlerzem zbożowym Ukrainy, i nie tylko (eksport ułatwia nadmorskie położenie regionu).
Wciąż niebezpiecznie?
Chersoń opanowany został przez wojska rosyjskie już po nieco ponad tygodniu od rozpoczęcia operacji wojskowej na Ukrainie, 2 marca. Obyło się bez większych walk, a miasto w istocie poddali stronie rosyjskiej przedstawiciele władz lokalnych. Wyjątkiem były starcia o chersońskie lotnisko, a także siłowe opanowanie siedziby obwodowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Pomimo braku stacjonujących w stolicy obwodu wojsk rosyjskich, siły ukraińskie dokonują regularnych ostrzałów miasta, w tym przy użyciu rakiet Toczka-U. Ich celem jest destabilizacja sytuacji w obwodzie, również kosztem ofiar wśród ludności cywilnej.
15 marca doszło do ostrzału rakietowego lotniska w Chersoniu, w wyniku którego zostały z niego wycofane maszyny rosyjskich sił powietrznych. 20 kwietnia przed swoim blokiem zastrzelony został Walerij Kuleszow, znany chersoński bloger. 16 maja we wsi Cziornobajewka w wyniku ostrzału pociskami kasetowymi prowadzonego przez wojska ukraińskie z terytorium sąsiedniego obwodu nikołajewskiego zginął 84-letni mężczyzna.
Z tego punktu widzenia niezwykle istotne jest rozbudowanie stanowisk sił przeciwrakietowych i przeciwlotniczych wokół Chersonia i kluczowych miejscowości obwodu, szczególnie tych znajdujących się w pobliżu wciąż kontrolowanego przez Ukraińców obwodu nikołajewskiego i dniepropietrowskiego.
Protesty popierającej Kijów miejscowej ludności obwodu odbywały się przede wszystkim w stołecznym Chersoniu. 22 marca akcje protestu stłumione zostały przez stacjonujące w mieście oddziały Rosgwardii. Rosyjskie służby, jak stwierdził były mer miasta z czasów ukraińskich, Igor Kołychajew, otrzymały od współpracujących z nimi mieszkańców informacje o danych osób zaangażowanych w działaniach na Donbasie (tzw. operacji antyterrorystycznej) i przechowujących broń członkach Obrony Terytorialnej utworzonej przez Kijów.
Problemem są jednak wciąż działania dywersyjne (przez stronę ukraińską określane często mianem partyzanckich) na terenie obwodu. Za głowę zastępcy szefa AWC Kiriłła Striemousowa wyznaczono nagrodę w wysokości 500 tys. hrywien (prawie 73 tys. złotych). W ciągu pierwszych tygodni od opanowania miasta i obwodu przez stronę rosyjską miały miejsce regularne działania Rosgwardii i innych formacji rosyjskich mające na celu zlokalizowanie i unieszkodliwienie składów broni, często kontrolowanych przez świat przestępczy, i rozbrojenia miejscowych, w tym byłych mundurowych ukraińskich.
Powrót tożsamości
W muzeum krajoznawczym Chersonia przez lata funkcjonowała ekspozycja poświęcona gen. Aleksandrowi Suworowowi. Po przewrocie w 2014 roku wystawa poświęcona legendarnemu dowódcy wojskowemu z XVIII wieku została zamknięta w ramach… dekomunizacji. W maju 2022 roku ekspozycja została otwarta ponownie, po ośmiu latach wymuszonej przerwy.
Najistotniejszą częścią rosyjskiej tożsamości, zaznaczoną również w obwodzie chersońskim, jest jednak Dzień Zwycięstwa – 9 maja. W tym roku po raz pierwszy od lat mieszkańcy kilku miast regionu mogli w tym dniu wyjść na ulice, wziąć udział w oficjalnych uroczystościach, w tym w akcji „Nieśmiertelny Pułk” prowadzonej w całej Rosji.
Tożsamość Chersońszczyzny budowana jest również na elemencie antybanderowskim. Na początku maja w stolicy obwodu pojawiła się wystawa fotografii przedstawiających sceny zbrodni dokonywanych przez siły ukraińskie na Donbasie. Oczywiście, trudno obejść się – podobnie jak w przypadku innych obszarów zajmowanych przez wojska rosyjskie – bez symboliki i nawiązań do przeszłości radzieckiej. Na jednej z głównych ulic Chersonia pojawiły się fotografie pochodzących z miasta i obwodu Bohaterów Związku Radzieckiego, przede wszystkim 89 uczestników II wojny światowej.
Flagi i herby Ukrainy stopniowo zastępowano rosyjskimi. Grupy przeciwników nowych władz chwaliły się akcjami polegającymi na wywieszaniu ukraińskich barw narodowych, m.in. na budynku dworca kolejowego. Działania te były jednak raczej sporadyczne. Fundamenty odtwarzanej tożsamości sięgają jednak znacznie dalej wstecz. Striemousow poinformował na początku maja, że miasto i obwód zmienią herb, powracając do swojej symboliki z 1803 roku, z czasów istnienia ujazdu chersońskiego epoki Imperium Rosyjskiego.
Co dalej?
Nie wiadomo, co wydarzy się w kolejnych miesiącach z obwodem chersońskim i jaki będzie jego los w ciągu najbliższych lat. Wśród Rosjan i mieszkańców obwodu zarysowały się pewne różnice co do najbliższej przyszłości. Część twierdzi, że w obwodzie chersońskim przeprowadzone zostanie referendum, w którym mieszkańcy zadecydują o dalszych losach regionu. Andriej Turczak stwierdził, że nie ma wątpliwości, iż to właśnie w ich rękach znajduje się przyszłość chersońszczyzny. Inni, jak Kiriłł Striemousow, utrzymują, że żadne referendum nie jest potrzebne, przynajmniej na obecnym etapie. W jego przekonaniu władze obwodu po prostu zwrócą się w odpowiednim momencie do Moskwy z wnioskiem o włączenie w skład Federacji Rosyjskiej.
Przykład Chersonia staje się zaraźliwy dla innych regionów znajdujących się pod administracją rosyjską. W podobnym do Striemousowa duchu wypowiedział się szef AWC sąsiedniego obwodu zaporoskiego, Władimir Rogow. W jego przypadku pojawiła się jeszcze dodatkowa deklaracja odbicia z rąk ukraińskich całego obszaru regionu; strona rosyjska kontroluje na razie tylko jego południową część.
Pewne jest jedno: podobnie jak w przypadku Donbasu, duża część mieszkańców obwodu chersońskiego oraz kontrolowanych przez Rosjan części obwodu zaporoskiego oraz nikołajewskiego deklaruje chęć uzyskania obywatelstwa rosyjskiego. W związku z tym Moskwa rozpoczyna intensywny program paszportyzacji tamtejszej ludności. A sądząc po deklaracjach szeregu czołowych polityków rosyjskich w Chersoniu, powrót obwodu do Ukrainy jest niezwykle mało prawdopodobny, jeśli nie niemożliwy.
Z tą nową rzeczywistością przyjdzie się zmierzyć również Polakom, w tym naszym firmom i samorządom do tej pory współpracującym z nadmorskim regionem w innych realiach. Pierwszym krokiem do skutecznego reagowania na przemiany jest odpowiednie rozpoznanie realnych warunków i perspektyw. Dlatego obwodowi chersońskiemu niewątpliwie warto się przyglądać, również z polskiej perspektywy.
Mateusz Piskorski, polityk, poseł na Sejmie V kadencji, nauczyciel akademicki, politolog, publicysta i dziennikarz
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!