Masowe protesty na Sri Lance
Mimo sytuacji próżni politycznej i głębokiego kryzysu gospodarczego na Sri Lance muożliwość wojskowego zamachu stanu w kraju jest zdecydowanie wykluczona. Powiedział to podczas konferencji prasowej w czwartek 12 maja rzecznik Ministerstwa Obrony Sri Lanki Kamal Gunaratne.
“Żaden z naszych funkcjonariuszy nie chce przejąć władzy. Przewrót wojskowy nie jest możliwy. Nigdy nie zdarzyło się to w naszym kraju i nie jest łatwo to zrobić tutaj” — powiedział Gunaratne cytowany przez agencję informacyjną The Island.
Rzecznik resortu obronnego zapewnił, że wojsko, które obecnie wprowadziło godzinę policyjną, “wróci do koszar, jak tylko sytuacja w zakresie bezpieczeństwa się unormuje”. Ponadto przedstawiciel wojska odrzucił możliwość wkroczenia na Wyspę wojsk indyjskich. “Indie to nasz wielki brat. Ale w żadnym wypadku nie wpuścimy obcych wojsk na Sri Lankę” — stwierdził Gunaratne.
Przypominamy, że na tle masowych protestów obywateli, które z pewnego punktu widzenia przypominają już wojnę domową, władze Sri Lanki przyznały wojsku prawo do strzelania do demonstrantów na miejscu. Wygłodniali mieszkańcy Sri Lanki biją dziennikarzy i palą wille polityków, plądrując domy bogatych i zamożnych. Poseł partii rządzącej, Amarakerti Aturokala, zastrzelił dwie osoby, a następnie siebie, gdy został otoczony przez tłum protestujących.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!