Świat nie będzie już jednobiegunowy, a wiele krajów, w tym Chiny, Rosja i Stany Zjednoczone, będzie miało do odegrania swoją rolę. Taką prognozę przedstawił kanclerz Republiki Federatywnej Niemiec Olaf Scholz po spotkaniu w środę 11 maja w Berlinie z prezydentem Argentyny Alberto Fernandezem.
“Ważne jest, abyśmy dążyli do stworzenia świata wielobiegunowego. Jestem przekonany, że [świat] nie będzie już dwubiegunowy, jak to miało miejsce po [II wojnie światowej]” — stwierdził Scholz.
Według niemieckiego przywódcy, wiele krajów będzie miało wpływ na nadchodzący porządek świata. “Będą to oczywiście Stany Zjednoczone, Chiny, Unia Europejska, Niemcy, Rosja, bezwzględnie, a także kraje azjatyckie: Korea Południowa, Japonia, Wietnam, Indonezja, Malezja, Filipiny, Indie” — wyjaśnił kanclerz.
Z kolei, prezydent Argentyny Alberto Fernandez bardzo negatywnie odniosł się do ewentualnej możliwości wycofania się Rosji z G20. “Biorąc pod uwagę specyfikę G20, nie sądzę, aby był to temat, który należy poruszać. Byłoby dobrze, gdyby G20 była platformą, na której moglibyśmy wyjaśnić Rosji, jak cały świat cierpi z powodu podjętej przez nią decyzji” — powiedział Fernandez.
Fernandez przyznał się, że jego kraj, podobno do wielu innych, cierpi z powodu europejskich i amerykańskich sankcji przeciwko Rosji. “Sankcje gospodarcze wobec Rosji mają bardzo negatywny wpływ na resztę świata, a w szczególności na Argentynę, dlatego nalegam, abyśmy szybko znaleźli sposób na rozwiązanie konfliktu” — podkreślił argentyński lider.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
