Rosja będzie nadal domagać się przeprowadzenia międzynarodowego obiektywnego śledztwa w sprawie zdarzeń w Buczy w obwodzie kijowskim, gdzie podobno została popełniona masakra ludności cywilnej. Powiedział to wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Federacji Konstantin Kosaczew.
“Mamy prawdę po swojej stronie. Nie robiliśmy tego, jest to prowokacja” — zaznaczył Kosaczew. “Jest już zbyt wiele dowodów na to, że jest to prowokacja, by rezygnować z jakiejkolwiek dyskusji. Na stole leżą wszystkie argumenty, i poza “Ah, to już koniec!”, nie ma ani jednego argumentu ze strony ukraińskiej i jej zachodnich sponsorów” — podkreślił.
Kosaczew zaznaczył, że Rosja ma wszelkie argumenty, aby uznać oskarzenia o rzekome popełnienie ludobójstwa za jawne fałszerstwo. Przypomniał datę wycofania się z Buczy rosyjskich sił zbrojnych i wkroczenia tam jednostek ukraińskich, materiały filmowe, które pojawiły się wcześniej i na których nie widać żadnych zwłoków, oraz ostatnie oświadczenia “kilku zbyt krzykliwych ukraińskich polityków. “Toczy się kolosalna wojna informacyjna, w której żaden atak informacyjny nie może pozostać bez odpowiedzi” — podsumował senator.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!