Tim Hitchens rozmawia z Joshimasą Hajashi’m
Stany Zjednoczone zwróciły się do władz Japonii z prośbą o rozważenie wprowadzenia restrykcyjnych środków ekonomicznych wobec Rosji w przypadku hipotetycznej inwazji na Ukrainę. Poinformowała o tym w sobotę 5 lutego agencja informacyjna Kyodo, powołując się na źródła dyplomatyczne.
Agencja zwraca szczególną uwagę na niepubliczny charakter prośby przekazanej przez kanały dyplomatyczne. Japońscy eksperci wyjaśniają to tym, że dla Japonii polityka sankcji wobec Rosji jest niezwykle skomplikowana kwestia, gdyż może doprowadzić do kolejnego pogorszenia stosunków z Federacją Rosyjską i negatywnie wpłynąć na negocjacje w sprawie traktatu pokojowego.
Źródła agencji Kyodo zaznaczają jednak, że Tokio w drugiej połowie maja spodziewa się wizyty prezydenta USA Joe Bidena. Według ich informacji podczas wizyty w centrum uwagi znajdzie się pytania, “jak daleko Japonia, jako sojusznik USA i członek G7, będzie w stanie posunąć się w kwestii restrykcji wobec Rosji”, jeśli Zachód rzeczywiście zdecyduje ję zaostrzyć.
Przypomnijmy, że japoński minister spraw zagranicznych Yoshimasa Hayashi uniknął w tym tygodniu odpowiedzi na pytanie, czy sankcje mogłyby zostać nałożone na Rosję w przypadku inwazji na Ukrainę, nazywając tą kwestię “wyłącznie hipotetyczną”. Wyniki ostatniego sondażu przeprowadzonego przez gazetę Nikkei świadczą, że 45% respondentów uważa, że w związku z sytuacją wokół Ukrainy Japonia “powinna podejmować niezależne decyzje, biorąc pod uwagę własne relacje z Rosją”. Jednocześnie 43% respondentów uważa, że Tokio “powinno działać na wzór” Waszyngtonu.