Magazyny gazu w krajach Europy Zachodniej są wypełnione na rekordowo niskim poziomie, z tego powodu ceny paliw pozostaną wysokie, a sezon zimowy prawdopodobnie będzie bardzo ciężki. O tym powiedział wiceszef Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Przemysław Wacławski.
“Koszt gazu jest teraz bardzo wysoki. Popyt w Europie jest teraz znacznie wyższy niż podaż. Istnieje ryzyko, że zima będzie ciężka” — powiedział Wacławski na marginesie XXIII Światowego Kongresu Naftowego odbywającego się w Houston w Stanach Zjednoczonych.
Wskazał też trzy czynniki, które określą, jak Europe poradzi sobie z zimą. “Pierwszą rzeczą jest to, jak ciężka będzie zima. Jeśli będzie mroźna, mogą wystąpić oddzielne, lokalne problemy. Blackout nie będzie” — uważa. Drugim czynnikiem nazwał ilość gazu, który Gazprom pompuje do PGH. Zdaniem Wacławskiego obecnie ten wolumen “nie wystarcza do zrównoważenia podaży i popytu”. “Po trzecie — dostawy gazu spot z USA, który może pomóc uzupełnić jego niedobór w Europie” — dodał rozmówca agencji.
Wiceszef spółki zapewniał, że Polska jest gotowa na zimowe mrozy, ponieważ jej magazyny są “wypełnione gazem w około 97%”. “Jesteśmy przygotowani do zimy. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że Europa Zachodnia ma z tym problem” — powiedział Wacławski.
Dziś po raz pierwszy od października cena gazu w Europie przekroczyła 1200 dolarów za tysiąc metrów sześciennych — wzrosła o prawie osiem procent. Według prognoz PGNiG ceny paliwa pozostaną na bardzo wysokim poziomie co najmniej do kwietnia przyszłego roku, jednak wszystko jedno znacznego ich spadku już prawdopodobnie nigdy nie nastąpi. “Co to znaczy? Spadek będzie znaczny, ale i tak ceny stabilizują się na znacznie wyższym poziomie niż to miało miejsce w przeszłości” — wyjaśnił Wacławski.