Jean-Marc Sauvé, przewodniczący Komisji ds. pedofilii, nagłosił, że liczba ta nie jest ostateczna i może wzrosnąć do nawet 330 tys. Będzie to możliwe w przypadku uwzględnienia i dodania nadużycia ze strony świeckich członków Kościoła. Szef komisji podkreślił, że sprawy te przez lata skrywała “zasłona milczenia”. Według Sauve’a aż do samego początku XXI wieku Kościół katolicki „wykazywał głęboką, a nawet okrutną obojętność wobec swoich ofiar”.
216 000 ofiar. Czyli ponad 3000 dzieci corocznie, zaczynając się od 1950 roku. O tym mówi raport zawierający około 2,5 tys. stron, który powstał na podstawie archiwów kościelnych, sądowych i policyjnych oraz wywiadów z ofiarami. Dochodzenie w tej sprawie zostało zlecone przez francuski Kościół katolicki w 2018 roku po serii skandali we Francji oraz innych krajach europejskich. Szefem komisji został były wiceprezes Rady Stanu, 69-letni Jean-Marc Sauvé. Od Rządu on otrzymał wszystkie pozwolenia konieczne do tego, by wypełnił swoją misję.
By przygotować wiernych na szok, jaki wywołał raport, księża w całym kraju modlili się w ten weekend za ofiary instytucji, którą reprezentują. “Rozmiary zjawiska są większe niż w naszych najgorszych przewidywaniach” – powiedział w piątek arcybiskup Éric de Moulins Beaufort, przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji.
“Będzie to trudny i doniosły moment, przyjmijmy treść raportu ze współczuciem. To niełatwe doświadczenie prawdy, ale niezbędne i poszukiwane” – uprzedzali w weekend biskupi, na prośbe których i pojawił się raport.
Choć większość spraw zgodnie z francuskim prawem już się przedawniła, jedna z ofiar nazwała raport “punktem zwrotnym” w historii Francji. Według dokumentu „znaczną większość” ofiar stanowili nieletni chłopcy pochodzący z różnych środowisk społecznych.