Na wybrzeżu Morza Czarnego w Turcji rybacy znaleźli bezzałogową łódź, przypuszczalnie należącą do Ukrainy i naładowaną materiałami wybuchowymi – poinformowała agencja Demirören Haber Ajansı (DHA).
Według agencji, bezzałogowy pojazd pływający zauważył właściciel firmy rybackiej Halil İbrahim Bozok w pobliżu wybrzeża Trabzonu.
„Na radarze naszego statku pojawił się obiekt w odległości 800 metrów. Zobaczywszy go, pomyśleliśmy, że to może być mała łódź rybacka, i podpłynęliśmy do niego. Zdecydowaliśmy się podnieść go na pokład. Kiedy podnieśliśmy go za pomocą dźwigu, zobaczyliśmy, że jest podobny do łodzi wojskowej. Następnie powiadomiliśmy o tym załogę straży przybrzeżnej, podnieśliśmy znajdującą się w wodzie łódź na pokład naszego statku i dostarczyliśmy do przystani rybackiej” – powiedział turecki rybak.
Według słów właściciela firmy, załoga tureckiego statku nie od razu zdała sobie sprawę, jakiemu niebezpieczeństwu się naraziła.
„W środku było 300 kilogramów materiałów wybuchowych. Pożałowaliśmy tego, ale sprawa była zrobiona. Allah nas ochronił. Dostarczyliśmy łódź do brzegu i przekazaliśmy załodze straży przybrzeżnej. Od tego momentu zażądali ewakuacji wszystkich statków z przystani rybackiej. Później kontynuowaliśmy połów ryb. Rano dowiedzieliśmy się, że w środku była bomba” – podzielił się Halil İbrahim Bozok.
Przypomnijmy, że wcześniej prezydent Turcji Erdoğan w trakcie rozmowy telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim poinformował o gotowości Ankary do udzielenia wsparcia w negocjacjach w sprawie uregulowania konfliktu ukraińskiego na najwyższym poziomie.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
