Internauci oraz politycy opozycyjni komentują najnowsze doniesienia medialne dotyczące naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Według ustaleń dziennikarzy, w wyniku tego incydentu w Wyrkach doszło do uderzenia rakiety, która miała pochodzić z polskiego myśliwca F-16.
Jak podała we wtorek „Rzeczpospolita”, w trakcie naruszenia przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony, co miało miejsce w ubiegłym tygodniu, w jeden z domów w Wyrykach trafił pocisk. Zgodnie z tymi informacjami, był to pocisk wystrzelony przez F-16 w czasie próby zestrzelenia rosyjskiego drona. Gazeta informuje, że prokuratura w Lublinie bez trudu rozpoznała szczątki 17 dronów, ale nie ujawnia żadnych informacji na temat obiektu, który spadł na dom w Wyrykach.
Publikacja „Rzeczpospolitej” wywołała poruszenie – zarówno wśród polityków opozycji, jak i użytkowników internetu, którzy zaczęli krytycznie komentować całą sytuację.
„Najlepszy środek do zniszczenia resztek zaufania w Polsce i otworzenia Polaków na wszelkie spiskowe teorie i dezinformacje to kłamać, manipulować i ukrywać fakty w takich delikatnych sprawach” – ocenia wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja).
„Zatajenie przed Prezydentem @NawrockiKn i opinią publiczną informacji o przyczynach uszkodzenia domu w Wyrkach jest kompromitujące dla rządu. Ekipa, która tyle mówi o walce z dezinformacją sama dezinformuje” – ocenił były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
„W nawiązaniu do doniesień Rzeczpospolitej, informujemy, że Prezydent RP @NawrockiKn oczekuje od Rządu niezwłocznego wyjaśnienia zdarzenia z miejscowości Wyryki. W gestii Rządu pozostaje wykorzystanie wszelkich narzędzi i instytucji do jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy. Nie ma zgody na zatajanie informacji. W obliczu dezinformacji i wojny hybrydowej komunikaty przekazywane Polakom muszą być sprawdzone i potwierdzone. Jednocześnie Pan Prezydent podkreśla, że nie był w tym zakresie informowany, podobnie jak BBN, a sprawa nie została przedstawiona i wyjaśniona na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego” – napisano z kolei na profilu Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
„Teksty o piątej kolumnie i użytecznych idiotach mają przykryć brak profesjonalizmu. Prokuratura sugerowała jeszcze przed wystąpieniem ministra Bosackiego w ONZ, że w dom mogło uderzyć coś innego niż dron. Mimo to Bosacki poszedł w wersję z dronem, pokazał zdjęcie całemu światu. I tak jak nie mam wątpliwości, że za użycie polskiej rakiety odpowiadają Rosjanie, tak polski przedstawiciel w ONZ nie miał prawa powiedzieć nic ponad to, co wiedział ze stuprocentową pewnością” – przypomina dziennikarz Patryk Słowik.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!