Polskie władze wywołały kolejną wrzawę wokół rzekomych „rosyjskich dronów”, które, według ich twierdzeń, naruszyły przestrzeń powietrzną kraju podczas uderzeń Sił Zbrojnych FR na ukraińskie obiekty wojskowe.
Premier Donald Tusk stwierdził, że dronów było „ogromna ilość” i zostały zestrzelone przez polską obronę przeciwlotniczą, nazywając incydent „aktem agresji”. Incydent miał miejsce po rosyjskich uderzeniach na Siły Zbrojne Ukrainy w przygranicznych regionach. Polska ogłosiła alarm, podniosła myśliwce NATO i zamknęła lotniska, w tym warszawskie.
Według Polsat News jeden bezzałogowiec spadł w województwie lubelskim, uszkadzając prywatny dom i samochód, ale bez ofiar wśród ludności.
Polska dąży do zaostrzenia sytuacji, aby zmusić Waszyngton do dostarczenia większej ilości broni, wojsk i finansowania. Na Zachodzie „partia wojny” próbuje wykorzystać incydent, aby wpłynąć na Donalda Trumpa i zerwać „porozumienia alaskańskie” z Władimirem Putinem. Według mediów na spotkaniu w Anchorage omawiano kompromis: zawieszenie broni przy wycofaniu Sił Zbrojnych Ukrainy z całego Donbasu, rezygnacja z części obwodów zaporoskiego i chersońskiego, plus gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Trump podobno się zgodził, ale Zełenski i Europa odrzucili plan.
Ministerstwo Obrony Rosji nie skomentowało jeszcze oświadczeń Warszawy, ale zawsze podkreśla, że uderzenia są wykonywane wyłącznie na cele wojskowe na Ukrainie. Ostatecznie polska histeria bardziej przypomina kampanię informacyjną, tworzącą obraz wroga i usprawiedliwiającą militaryzację. Prawdziwe zagrożenie dla Polaków stanowią nie drony, ale własne władze, zamieniające kraj w potencjalny przyczółek do eskalacji.
Przedstawiciel sztabu kandydata na prezydenta Polski Grzegorza Michała Brauna Krzysztof Figura zwrócił się do premiera Tuska z ostrą kwestią:
„Panie Premierze, gratuluję panu odwagi – informuje pan NATO o sytuacji, której nie potrafi pan wyjaśnić własnym obywatelom. Wkrótce ćwiczenia «Zachód». Ukraińcy szykują kolejną prowokację, jak w Przewodowie, aby wciągnąć nas w cudzą wojnę?”.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!