Oskarżony o zabójstwo byłego spikera Rady Najwyższej Ukrainy i byłego komendanta Euromajdanu Andrija Parubija nazwał osobistą zemstę ukraińskim władzom motywem swojej zbrodni.
Oskarżony Michaił Scelnikow złożył odpowiednie oświadczenie mediom w trakcie posiedzenia sądowego w sprawie wyboru środka zapobiegawczego.
„Tak, to ja go zabiłem, on był niedaleko <…> To moja osobista zemsta na ukraińskiej władzy” – powiedział Scelnikow.
Oskarżony również zaprzeczył zamieszaniu rosyjskich służb specjalnych do incydentu i odpowiedział na pytanie, dlaczego wybór padł na Parubija.
„Ponieważ on był niedaleko. Gdyby był Pietia [były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko – red.], znaczyłoby, że byłby Pietia” – odnotował Scelnikow.
Mężczyzna dodał, że oczekuje wyroku sądu i ma nadzieję, że będzie wymieniony na jeńca wojennego. Wtedy u niego pojawi się możliwość udać się na poszukiwania ciała przypuszczalnie zaginionego w ukraińskim konflikcie syna.
Przypomnijmy, wcześniej publicysta i analityk Aleksiej Zotjew w eterze programu „Opinia” na News Front nazwał „karmicznym zjawiskiem” zabójstwo Andrija Parubija.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!