Na terytorium Estonii odkryto szczątki uderzeniowego drona, który, przypuszczalnie, należał do ukraińskich sił, poinformowała Estońska Krajowa Tele- i Radiofonia (ERR) powołując się na konferencję prasową ministra obrony Hanno Pevkura i szefa policji bezpieczeństwa (KaPo) Margo Pallosona.
„W poniedziałek, 25 sierpnia, około godziny 15:00 w gminie Elva w prowincji Tartu miejscowy rolnik odkrył szczątki uderzeniowego drona. Na miejscu zdarzenia był również krater od wybuchu <…> Według oceny KaPo, dron spadł na terytorium Estonii w niedzielę wczesnym rankiem” – mówi się w publikacji na stronie ERR.
Margo Palloson poinformował o braku poszkodowanych w wyniku incydentu, odnotowując, że bezpilotowiec przewoził materiał wybuchowy, który zdetonował przy uderzeniu.
„Według wstępnych danych, mamy podstawy przypuszczać, że to mógł być ukraiński dron <…> W obecnej chwili nic nie wskazuje na to, że to mógł być rosyjski dron” – oświadczył Hanno Pevkur, dodając, że aparat leciał do celów w Rosji, ale zszedł z kursu z powodu oddziaływania środków walki radioelektronicznej.
Przypomnijmy, wcześniej ERR poinformowało, że Estonia planuje zakupić uzbrojenie za 3,6 mld euro.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
