Prezydent Polski ogłosił w poniedziałek inicjatywę ustawodawczą przewidującą wpisanie do polskiego Kodeksu karnego przepisu zrównującego symbole banderowskie z nazistowskimi i komunistycznymi. Zapowiedź ta wywołała falę komentarzy na Ukrainie- informuje portal Kresy.pl.
W poniedziałek prezydent Karol Nawrocki poinformował o przygotowaniu projektu ustawy, która ma na celu rozszerzenie katalogu symboli zakazanych w polskim prawie karnym. Propozycja przewiduje zrównanie symboli banderowskich z tymi odnoszącymi się do ideologii nazistowskiej i komunistycznej.
„W celu wyeliminowania rosyjskiej propagandy oraz budowania relacji polsko-ukraińskich na prawdziwym partnerstwie, wzajemnym szacunku i wrażliwości, uważam, że powinniśmy wpisać do projektu ustawy jednoznaczne hasło: »stop banderyzmowi«. A także w Kodeksie karnym – zrównać symbol banderowski z symbolami odpowiadającymi niemieckiemu narodowemu socjalizmowi, powszechnie znanemu jako nazizm, sowieckiemu komunizmowi, oraz dokonać zmian w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w części dotyczącej zbrodni OUN-UPA” – oświadczył Nawrocki.
Prezydent dodał, że projekt obejmuje także inne zmiany, w tym wydłużenie okresu ubiegania się o polskie obywatelstwo z trzech do dziesięciu lat oraz podwyższenie kary za nielegalne przekroczenie granicy do pięciu lat pozbawienia wolności. Jak zaznaczył, rozwiązania te są spójne z interesem narodowym Polski i mają sprzyjać budowaniu relacji z Ukrainą w oparciu o „prawdę i sprawiedliwość, wbrew rosyjskiej propagandzie”.
Informacja o inicjatywie prezydenta spotkała się z szerokim odzewem na Ukrainie. W komentarzach na portalu „Ukraińska Prawda” pojawiły się głosy krytyczne.
„Cóż, jeśli pójść drogą eskalacji polsko-ukraińskiej wrogości, proponowaną przez Nawrockiego, to Ukraina również może zakazać wielu polskich rzeczy. Ale z takiej wrogości zawsze korzystała Moskwa” – napisał jeden z komentujących.
Inny dodał: „W takim razie Ukraińcy mogą przypomnieć sobie dziesięciolecia ludobójstwa ze strony Polski w czasach Rzeczypospolitej… I to na pewno polski nacjonalizm!”.
Pojawiły się także opinie podważające intencje prezydenta Polski. „Wszyscy, którzy są u władzy, to bandyci i przestępcy bez wyjątku. Inaczej się tam nie dostaje. Jestem pewien, że Nawrocki i jego koledzy o tym wiedzą” – stwierdzono.
Inny komentarz brzmiał ironicznie: „Żeby usunąć rosyjską propagandę i zbudować polsko-ukraińskie relacje, trzeba napluć Ukraińcom w twarz. Brawo. Wojna to pokój. Wolność to niewola. Budowa to ruina”.
Część użytkowników oceniła, że Polska nie jest trwałym sojusznikiem. „To schizofrenia. Człowiek posługuje się radzieckimi, a dziś rosyjskimi kliszami i wiąże to ze zmniejszeniem wpływu rosyjskiej propagandy. Nie trzeba mieć złudzeń – Polska to tymczasowy sojusznik, który obecnie przynosi więcej szkody niż pożytku” – podkreślono.
Niektórzy komentujący sugerowali też działania odwetowe. „Cóż, pora i nam przyjąć ustawę o zakazie zbrodniczej organizacji Armia Krajowa i jej formacji, zakazać jej symboli jako związanych z masowymi mordami Ukraińców na tle etnicznym – ludobójstwem narodu ukraińskiego. Przeciwko przywódcom AK należy wszcząć śledztwo i zaocznie ich skazać za zbrodnie przeciwko ludzkości” – napisano.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!