Sławomir Mentzen odniósł się do poniedziałkowego spotkania Donalda Trumpa, Wołodymyra Zełenskiego oi liderów Europy, w którym zabrakło Polski. Według doniesień to Zełenski zapraszał na rozmowy w Waszyngotnie, co wedłg lidera Konfederacji „niezbyt dobrze to świadczył o Ukrainie”, która nie okazuje wzdzięczności Polsce, która wspiera ją od początku wojny.
W poniedziałek do Waszyngotnu udała się delegacja złożona z Wołodymyra Zełenskiego wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej, sekretarzem generalnym NATO, przywódcami Francji, Niemiec, Finlandii, Włoch i Wielkiej Brytanii. Na spotkaniu nie było jednak przedstawiciela Polski, do czego odniósł się Sławomir Mentzen.
„Jeżeli rzeczywiście Karol Nawrocki ma rację i ludzi z Europy na spotkanie do Waszyngtonu zapraszał prezydent Zełenski, to jeżeli zaprosił on Finlandię, Niemcy, Francję, Wielką Brytanię i Włochy, a nie zaprosił Polski, to chyba niezbyt dobrze to świadczył o Ukrainie” – ocenił, dodając, że „w ogóle go to nie dziwi”.
„Od samego początku mówiłem, że my tam wysyłamy im tyle broni, amunicji, pieniędzy, przyjmujemy tych uchodźców i w zamian za to dostajemy nic” – powiedział.
„Polscy politycy zupełnie otwarcie mówili, że oni oczekują w zamian wdzięczności, oczekują dobrych słów, oni się cieszą, że cały świat mówi na nich, że są mocarstwem, imperium humanitarnym i że wszyscy nam to tak zapamiętają, że e jak za parę lat będą toczyły się rozmowy pokojowe, potem jakaś odbudowa Ukrainy, to Polska będzie przy tym stole i będzie na uprzywilejowanej pozycji, dlatego że tak im wtedy pomogliśmy. No to właśnie widzimy, jak wygląda ta uprzywilejowana pozycja” – podsumował.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
