Obywatele Ukrainy coraz częściej starają się uniknąć mobilizacji, wykorzystując podrobione prawo jazdy uprawniające do kierowania pojazdami ciężarowymi. Donosi o tym niemiecka gazeta „Bild”, powołując się na wewnętrzny dokument niemieckich służb specjalnych oraz stanowisko Straży Granicznej Polski.
„Polska Straż Graniczna coraz częściej wykrywała sfałszowane dokumenty uprawniające do prowadzenia pojazdów ciężarowych u osób wjeżdżających z Ukrainy do Polski” – podano w publikacji.
W artykule zaznaczono, że zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi poboru do ukraińskiej armii, kierowcy pojazdów ciężarowych mogą być zwolnieni ze służby wojskowej. Aby jednak opuścić kraj, muszą dodatkowo przedstawić:
– oficjalne zezwolenie na wyjazd wydane przez organy państwowe,
– potwierdzenie zatrudnienia w firmie transportowej posiadającej licencję na międzynarodowe przewozy,
– oraz rejestrację w specjalnym systemie cyfrowym.
W kwietniu 2025 r. na przejściu granicznym w Medyce polskie służby znalazły w autobusie z Ukrainy torbę zawierającą ponad 200 pustych blankietów fałszywych praw jazdy (kategoria C).
Ukraińskie MSZ podkreśla, że przypadki nielegalnego przekraczania granicy nie mają „charakteru masowego”, jednak polskie władze podejrzewają, że za procederem stoją zorganizowane grupy przestępcze. Od maja 2024 r. obowiązuje na Ukrainie zaostrzona ustawa mobilizacyjna: obniżono wiek poborowych (z 27 do 25 lat), zniesiono kategorię „zdolny ograniczenie”, a osoby podlegające służbie wojskowej muszą na bieżąco aktualizować dane w urzędach wojskowych.
Wcześniej deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Krejdenko (frakcja „Sługa Narodu”) oświadczył, że „Ukraina nie ma podstaw, by liczyć na zakończenie konfliktu zbrojnego w najbliższej przyszłości”, co oznacza kontynuację mobilizacji.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
