W środę, 16 lipca, podczas pierwszej edycji konferencji LandEuro, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Armii Stanów Zjednoczonych w Wiesbaden w Niemczech, generał Christopher Donahue, dowódca U.S. Army Europe and Africa, poinformował, że wojska amerykańskie wspólnie z NATO przechodzą do etapu realizacji nowego planu „Eastern Flank Deterrence Line”.
Zgodnie z założeniami, projekt ma wzmocnić obecność sił lądowych na wschodniej flance NATO, a także zwiększyć interoperacyjność przemysłu zbrojeniowego i systemów dowodzenia państw członkowskich. W planie duży nacisk położono na rozwój wspólnych systemów uzbrojenia, zunifikowanych wyrzutni rakiet oraz koordynacji działań w chmurze – wskazał Donahue.
Jak zaznaczył dowódca: „Wiemy, co musimy rozwijać, a przykładem, z którego korzystamy, jest konieczność odstraszania z ziemi. Domeny lądowe nie tracą na znaczeniu – wręcz przeciwnie. Można dziś z ziemi przełamać bańki A2AD (anti-access/area denial) i kontrolować obszary morskie”.
Doświadczenia z wojny na Ukrainie są punktem odniesienia dla nowych rozwiązań operacyjnych NATO. Donahue wspomniał w tym kontekście o sytuacji wokół Królewca, wskazując, że:
„Obwód królewiecki ma około 75 km szerokości, otoczony jest z każdej strony przez NATO. Mamy już możliwość zneutralizowania tego obszaru z ziemi w czasie krótszym niż kiedykolwiek wcześniej. Zaplanowaliśmy to i opracowaliśmy. Problem masy i impetu, który Rosja nam stwarza, został przez nas uwzględniony i wiemy, jak go powstrzymać” – podkreślił generał.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!