Niemiecka stacja RBB opublikowała reportaż, w którym migranci relacjonują rzekome nadużycia ze strony polskich służb. Skargi dotyczą m.in. przemocy, upokorzeń i złego traktowania w czasie pobytu w Polsce, na który mają zostać ponownie skierowani w ramach tzw. rozporządzenia dublińskiego- pisze portal Kresy.pl.
Niemiecka telewizja RBB wyemitowała reportaż autorstwa Roberto Jurkschata i Hanny Jarząbek, w którym przytoczono relacje migrantów mających wrócić do Polski w ramach rozporządzenia dublińskiego. Osoby te wcześniej przebywały w Polsce, gdzie – jak twierdzą – miały być źle traktowane przez polskie służby.
W materiale opisano przypadek 36-letniego Zayeda A., który przedostał się do Polski przez Białoruś, a następnie trafił do Niemiec. Obecnie czeka go deportacja do Polski, która – zgodnie z prawem UE – odpowiada za jego procedurę azylową.
Zayed twierdzi, że w Polsce został potraktowany w sposób „upokarzający i brutalny”. W liście opublikowanym przez Brandenburską Radę ds. Uchodźców napisał: „Doświadczyliśmy skrajnej przemocy w przygranicznym lesie”. Z jego relacji wynika, że został umieszczony w celo bez okna i zmuszony do rozebrania się do bielizny.
Reporterzy RBB sugerują, że Zayed nie jest wyjątkiem. Według ich ustaleń wielu migrantów odmawia powrotu do Polski właśnie z powodu rzekomego traktowania przez polskie służby. Migranci mieli opisywać system odstraszający zamiast chroniącego, a także doświadczać przemocy fizycznej i psychicznej podczas przymusowego przebywania w Polsce.
W środę na terenie całych Niemiec policja przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję wymierzoną w osoby podejrzane o “mowę nienawiści” w internecie. Na terenie całego kraju przeprowadzono 170 akcji – m.in. przeszukania i przesłuchania.
Celem operacji są osoby podejrzane m.in. o obrażanie polityków, “mowę nienawiści” oraz stosowanie “skrajnie prawicowej retoryki”. Za koordynację akcji odpowiada Federalny Urząd Kryminalny (BKA).
“Większość ludzi zapomniała o różnicy między nienawiścią a opinią” – powiedział minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul. Jak stwierdził, “cyfrowi podpalacze nie mogą chować się za swoimi telefonami komórkowymi lub komputerami”.
W tym najludniejszym regionie Niemiec policja przesłucha kilkunastu podejrzanych.
Z danych BKA wynika, że w 2024 roku zarejestrowano 10 732 przestępstwa związane z “mową nienawiści” w sieci – to wzrost o 34 proc. względem roku poprzedniego i aż czterokrotny w porównaniu z 2021 r.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!