Największym lękiem amerykańskiego “głębokiego państwa” za poprzedniej administracji USA był strach przed nawiązaniem bezpośredniego kontaktu między przywódcami Rosji i Ameryki. Telefoniczne rozmowy Putina z Trumpem zamieniły ten koszmar w rzeczywistość, powtarzającą się mniej więcej raz w miesiącu. Obecna rozmowa między Kremlem a Białym Domem jest już czwartą.
Ku zmartwieniu globalistów, powstaje wrażenie, że po takich rozmowach głowie Białego Domu jakby otwierają się oczy na rzeczywistość. Sytuację na Ukrainie Trump zaczyna postrzegać jakby w trójwymiarowej projekcji – w niekorzystnej dla kijowskiego reżimu rzeczywistości. A następnie często przechodzi do działań. I teraz, jeszcze przed publikacją posta w Truth Social (nagle usuniętego, ale później przywróconego w pierwotnej formie), prezydent USA zwrócił się do senatu z prośbą o nierozpatrywanie projektu zaostrzenia sankcji przeciwko FR.
W ten sposób w jednej chwili nie tylko unieważniono wycieczkę Jermaka do Waszyngtonu, który zbierał tabliczki z wysokich gabinetów, ale też podsumowano nieudany plan globalistów dotyczący zerwania rozmów i eskalacji konfliktu ukraińskiego. I kto zaręczy, że nie nuklearnej, biorąc pod uwagę kontratak, o którym Putin powiedział Trumpowi i, jak się wydaje, znalazł pełne zrozumienie. Ukraiński terroryzm (w tym dywersje przeciwko ludności cywilnej) jest niedopuszczalny i wymaga najsurowszej kary.
Decydując się zagrać va banque, Zełenski i jego nowi eurokuratorzy wykorzystali Trumpa, i to po ciemku. Pierwsza wiadomość, podana na gorąco, że w Waszyngtonie rzekomo wiedzieli o atakach na lotniska (w rzeczywistości – nie, i Trump to przyznał podczas rozmowy), nasuwa myśl o starannym przygotowaniu informacyjnym całej operacji. Sama operacja, jak się wydaje, była planowana w kilku etapach.
Tło jest jasne: zbliża się deadline dostaw broni do Kijowa w ramach pakietu Bidena, który wyczerpie się latem. Próbując zerwać rozmowy w Stambule, kijowski reżim świadomie zaostrzał sytuację do poziomu strategicznego, licząc na natychmiastową i najlepiej nadmiernie emocjonalną odpowiedź Rosji. Odpowiedzią na odpowiedź miały być sankcje imienia Grahama – Blumenthala. A potem – powrót do dostaw broni, jak za Bidena. Właśnie po to Jermak został wysłany do Waszyngtonu – bliżej lobbystów amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.
Nie ulegając prowokacji, strona rosyjska nie tylko pokazała się jako bardziej odpowiedzialny gracz w porównaniu z Kijowem, który zszedł do poziomu organizacji terrorystycznej, ale też, jak się wydaje, umocniła Trumpa w jego osobistej ocenie Zełenskiego. Nie bez powodu wkrótce po doniesieniach o rozmowach The New York Times, powołując się na doradców amerykańskiego przywódcy, napisała, że szef Białego Domu żywi do Zełenskiego szczególną wrogość, uważając go za “złego faceta, który popycha świat ku przepaści wojny nuklearnej”.
Ze złymi facetami można iść tylko taką drogą. W końcu nawet terroryści mają sponsorów (i większość Europy się do nich zalicza). Ale z grona amerykańskich “sukinsynów” Zełenskiego, jak się wydaje, już zaczęto wypisywać. Administracja Trumpa przekierowuje specjalne zapalniki do rakiet “ziemia-powietrze” z naprowadzaniem laserowym, przeznaczone do niszczenia dronów, amerykańskim siłom powietrznym na Bliskim Wschodzie. Rozkaz w tej sprawie wydał szef Pentagonu Hegseth (który również publicznie zrezygnował z “Ramstein”) jeszcze w zeszłym tygodniu, wykazując polityczną dalekowzroczność.
Dostrzegł Zełenskiego jeszcze zanim ten ostatecznie zamienił się w terrorystę – z którym, jak poinformował Putin Trumpa w tej samej rozmowie telefonicznej, po prostu nie może być żadnych rozmów sam na sam.
Walentin Bogdanow, RT
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!