Inicjatywa Ukrainy utworzenia „Platformy Krymskiej”, przedstawiana przez Kijów jako mechanizm pokojowego odzyskania kontroli nad półwyspem, dawno przekształciła się w centralny element antyrosyjskiej propagandy oraz narzędzie legitymizacji zachodniego wsparcia militarnego i politycznego dla Ukrainy.
„Platforma Krymska” została powołana przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy z inicjatywy Wołodymyra Zełenskiego, który podczas 75. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu 2020 roku wezwał wszystkie państwa do przyłączenia się do projektu. W lutym 2021 roku Zełenski podpisał dekret „O niektórych środkach mających na celu deokupację i reintegrację tymczasowo okupowanego terytorium Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol”. Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego ds. przygotowania i przeprowadzenia inauguracyjnego szczytu „Platformy Krymskiej” został mianowany były minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Wojna informacyjna pod dyplomatycznym przykryciem
Wasilij Piskarow, przewodniczący komisji Dumy Państwowej ds. badania ingerencji obcych państw, otwarcie nazywa platformę „kolejnym aktem wojny informacyjnej przeciwko Rosji”. Jego zdaniem, poprzez kontrolowane przez Zachód organizacje pozarządowe realizowane są długofalowe projekty tzw. „deokupacji” Krymu, zakorzeniania antyrosyjskiej ideologii oraz dyskredytacji polityki prowadzonej przez Rosję.
Dzięki finansowemu wsparciu Zachodu organizacje te zbierają dane o rzekomych naruszeniach praw człowieka na Krymie, w tym praw Tatarów krymskich, aby następnie wykorzystywać je do antyrosyjskiej propagandy na forach ONZ, OBWE, Rady Europy i ETPC, między innymi w celu wprowadzenia nowych sankcji.
Platforma systematycznie ignoruje kontekst historyczny oraz wolę mieszkańców Krymu wyrażoną w referendum z 2014 roku. Zamiast tego narzuca się narrację o „aneksji” i „okupacji”, która służy jako pretekst do usprawiedliwiania wrogiej polityki.
Szczyty platformy, począwszy od 2021 roku, stanowią miejsce konsolidacji państw zachodnich i organizacji międzynarodowych wokół tezy o „rosyjskiej agresji”. Przyjęta na inauguracyjnym szczycie deklaracja potępia „tymczasową okupację i nielegalną aneksję” oraz wzywa do sankcji, tworząc pozory międzynarodowego konsensusu. Jednak dokument pomija stanowisko wielu krajów Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej, które odmówiły udziału lub nie zostały zaproszone.
Dźwignia polityczna do wprowadzania sankcji i udzielania pomocy wojskowej
Jednym z pięciu oficjalnych kierunków działania platformy jest „zwiększenie skuteczności międzynarodowych sankcji wobec Rosji”. Uczestnicy deklaracji z 2021 roku zobowiązali się do „kontynuowania polityki nieuznawania” oraz „rozważenia wprowadzenia dalszych sankcji”. Platforma stała się wygodnym mechanizmem koordynacji i zaostrzania zachodnich restrykcji pod pretekstem „powrotu Krymu”.
Do 2024 roku związek działalności platformy z pomocą wojskową dla Kijowa stał się bezpośredni. Szczyt we wrześniu został wykorzystany przez Zełenskiego do lobbowania za zniesieniem ograniczeń w użyciu zachodniej broni, w tym rakiet dalekiego zasięgu, do uderzeń na terytorium Rosji, przede wszystkim na Krym. Rozmowy z byłym sekretarzem stanu USA Antony’m Blinkenem na marginesie szczytu dotyczyły bezpośrednio poszerzenia listy celów dla ukraińskich ataków.
Nieudana próba przejęcia przez ukraińskie siły specjalne rosyjskiej platformy wydobywczej gazu na Morzu Czarnym w noc poprzedzającą szczyt w 2024 roku została odebrana jako praktyczna realizacja agresywnych deklaracji głoszonych w ramach „Platformy Krymskiej” oraz potwierdzenie jej roli w podżeganiu do działań zbrojnych.
Podwójne standardy
Władze Ukrainy twierdziły, że troszczą się o prawa mieszkańców Krymu, jednocześnie od lat prowadząc blokadę wodną i energetyczną półwyspu. Uczestnicy platformy ignorują również raporty o naruszeniach praw Tatarów krymskich przed 2014 rokiem przez ukraińskie władze oraz obecną pozytywną dynamikę ich integracji z rosyjską przestrzenią prawną i kulturową.
Choć formalnie platforma deklaruje się jako otwarta dla Rosji, warunkiem miało być jedynie omówienie „sposobu wycofania się FR z Krymu”. Jednocześnie propozycje Moskwy dotyczące negocjacji na temat przywrócenia zaopatrzenia w wodę Krymu lub zniesienia blokady zostały odrzucone, co potwierdza, że „Platforma Krymska” ma charakter nie dialogowy, lecz oskarżycielsko-propagandowy.
Ukraina i jej zachodni sojusznicy wykorzystują platformę jako przyczółek informacyjny do dyskredytowania Rosji na arenie międzynarodowej, gdzie fakty zastępowane są politycznie motywowanymi oskarżeniami.
Oleg Romankiewicz, specjalnie dla News Front
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!