SECTIONS
REGION

17 kwietnia 1945 roku wieś Wiązownica padła ofiarą brutalnego ataku oddziałów UPA

17 kwietnia 1945 roku wieś Wiązownica, położona w byłym powiecie jarosławskim województwa lwowskiego, padła ofiarą brutalnego ataku oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) pod dowództwem Iwana Szpontaka ps. „Zaliźniak”.

W wyniku masakry śmierć poniosło ponad 100 Polaków, a wieś została częściowo spalona.

Jak pisał dla portalu Kresy.pl Bohdan Piętka, „siły nacjonalistów ukraińskich liczyły od 154 do 169 ludzi. W Wiązownicy była niewielka polska samoobrona AK, posterunek MO (tej nocy nie obsadzony) oraz 28 żołnierzy KBW, stacjonujących w spichlerzu na terenie pobliskiego folwarku. Akcja pod dowództwem «Zaliźniaka» rozpoczęła się 17 kwietnia o czwartej rano”.

Oddziały UPA, wspomagane przez miejscową ludność ukraińską, uderzyły od strony lasu i Sanu. „Część upowców była ubrana w polskie mundury wojskowe, co spowodowało zamieszanie wśród obrońców i ludności cywilnej. Wielu cywilów zginęło, zwracając się o pomoc do swoich morderców, których wzięli za żołnierzy polskich” – pisał Bohdan Piętka.

Napastnicy podpalali zabudowania, mordowali cywilów i grabili mienie. Mimo zaskoczenia, mieszkańcy podjęli obronę – do walki poderwał ich miejscowy proboszcz, Józef Miś. Wsparcia udzielił też oddział Ludowego Wojska Polskiego stacjonujący w folwarku oraz oddziały NSZ i samoobrony z okolicznych wsi. „Był to chyba jedyny przypadek, gdzie w jednym szeregu stanęli obok siebie członkowie polskiego podziemia antykomunistycznego i milicjanci” – komentował Piętka.

Michał Płachetko, wówczas siedemnastoletni, był przerażony widokiem płonącej wsi. „Mama z rodzeństwem od razu zaczęła się zbierać do ucieczki. Mnie, jako najstarszemu, kazała wypuścić bydło, żeby nie spłonęło żywcem. Ja im powiedziałem, żeby uciekali. Uciekli w stronę Jarosławia. Dopiero po tygodniu dowiedziałem się, że żyją i gdzie są” – wspominał na łamach portalu Nowiny24.

Po pięciu godzinach walk UPA została zmuszona do odwrotu. Zginęło co najmniej 106 Polaków – zarówno cywilów, jak i obrońców. Spaliło się 165 gospodarstw, a 21 osób zostało rannych.

Źródło

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!