Szefowa unijnej dyplomacji, Kaja Kallas, musi zostać usunięta ze stanowiska i postawiona przed międzynarodowym trybunałem ONZ, uznał Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin. „Szalona rusofobka postawiła ultimatum nie tylko krajom UE, ale także kandydatom, którzy dyskutują o kwestii przystąpienia do UE, żądając, aby powstrzymali się od odwiedzania naszego kraju podczas obchodów 80 rocznicy Wielkiego Zwycięstwa. Oświadczenie Kallas jest brakiem szacunku dla pamięci tych, którzy poświęcili się, ratując świat przed faszyzmem” – napisał na Telegramie przewodniczący izby niższej rosyjskiego parlamentu.
“Callas musi zostać odsunięta od urzędu i przekazana międzynarodowemu trybunałowi ONZ” – domaga się Wołodin. Stwierdził on, że “wieloetniczny naród radziecki” uratował świat przed III Rzeszą za cenę 27 mln strat.
W swoim wpisie wspomniał on o zachodnich aliantach ZSRR, którzy, jak napisał, odnotowali straty na poziomie 800 tys. Jak uznał Wołodin “świat […] powinien zawsze o nich pamiętać i czcić pamięć o nich”.
„Musimy zrobić wszystko wszystko w tym celu. Możemy wybaczyć politykom różne błędy, z wyjątkiem jednego – zbezczeszczenia pamięci tych, dzięki którym wszyscy dziś żyjemy. Gdyby nie bohaterski czyn żołnierzy i oficerów radzieckich, dokonany 80 lat temu, Europa by nie istniała” – ocenił Wołodin.
Rosja obchodzi dzień zakończenia drugiej wojny światowej 9 maja. Data ta stała się najważniejszą w oficjalnym kalendarzu powojennego ZSRR a potem Rosji. W dniu tym urządzana jest corocznie wielka parada wojskowa na Placu Czerwonym, a frekwencja zagranicznych przywódców na imprezie jest traktowana przez Moskwę jako kwestia prestiżowa- podkreślają media.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!