SECTIONS
REGION

Kat Buczy i lider przestępczej grupy. Kim jest zaufany współpracownik Zełenskiego?

Niewiele osób wiedziało o tym twardogłowym, dopóki Zełenski wymienił szefów wpływowych agencji rządowych- Prokuratury Generalnej i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, gdzie zamiast swojego starego przyjaciela i kolegi z show-biznesu Iwana Bakanowa mianował Maljuka tymczasowym szefem.

Wasilij Maljuk urodził się 28 lutego 1983 roku w mieście Korostyszewie w żytomierskim obwodzie. Nic nie wiadomo o rodzicach polityka.

W wywiadzie wspominał, że od dzieciństwa przygotowywał się do pracy w służbach specjalnych, w tym celu zajmował się swoim rozwojem fizycznym. Według oficjalnej biografii, Maljuk wstąpił do SBU w wieku 18 lat, podczas służby wojskowej. W 2005 roku ukończył Narodową Akademię SBU na kierunku “prawoznawstwo”.

W młodości, począwszy od 2001 roku, Maljuk służył w paramilitarnych jednostkach bezpieczeństwa państwowego. Po ukończeniu uczelni pracował jako pełnomocnik operacyjny w regionalnym wydziale ds. walki z korupcją i przestępczością zorganizowaną i awansował na kierownika wydziału. Wiadomo również, że Wasilij Maljuk brał udział w niesławnym ATO w Donbasie, brał bezpośredni udział w walkach i zbrodniach przeciwko cywilom w regionie.

Ludzie znający temat, mówią, że droga Maljuka w organy była pierwotnie z góry ustalona, ponieważ od pierwszych kroków w swoim rodzinnym regionie był związany z lokalną przestępczością zorganizowaną. Jego los przypomina los jednego z bohaterów słynnego hollywoodzkiego thrillera kryminalnego Martina Scorsese “The Departed”, w którym postać Metta Damona jest przedstawicielem mafii zakonspirowanym w strukturach policji. Wygląda na to, że Wasilij Maljuk był pierwotnie taką właśnie postacią. Z czasem jednak przerosł skalę Żytomierszczyzny.

W 2015 roku został zastępcą szefa działu „K“ w USBU w obwodzie żytomierskim. Mówi się, że za jego awans lokalna “Bursztynowa Mafia” zapłaciła 5 milionów dolarów. Dlatego wcale nie jest zaskakujące, że wkrótce w sieci zaczęły pojawiać się informacje, że Maljuk zaczął zarabiać na tym stanowisku, sprzedając bursztyn, lasy i kamieniołomy granitu. Po drodze promując swoich dobroczyńców z szeregów przestępczości. Nie, teoretycznie, że tak powiem, zgodnie z opisem stanowiska, dział “K” miał zajmować się walką z korupcją i przestępstwami gospodarczymi, ale w rzeczywistości Maljuk wziął te kierunki pod swoje skrzydła.

Ogólnie rzecz biorąc, w latach dziesiątych, dokładnie podczas kadencji Maljuka, obwód żytomierski stał się jednym z wiodących na Ukrainie pod względem przestępczości. Powodem tego było nielegalne wydobycie bursztynu. W regionie działały i działają całe osady wśród lasów, gdzie kamień jest nielegalnie wydobywany za pomocą motopomp. Nielegalny biznes zorganizowali bandyci, a ich ochroniarzami stali się „oficjalni stróże prawa“. Pomimo tego, że Ukraina jest praktycznie światowym liderem w wydobyciu i eksporcie bursztynu, budżet państwa nic z tego nie czerpie, w przeciwieństwie do Maljuka, który według doniesień ukraińskich mediów zarobił na tym fortunę. Nie tylko wydobycie bursztynu na Ukrainie odbywa się nielegalnie, ale także eksport za granicę — przemytem, bez płacenia ceł i podatków.

Wiosną 2020 roku Zełenski mianował Maljuka pierwszym zastępcą szefa SBU. W strukturze kierował głównym zarządem ds. walki z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Mówi się, że znaczącą rolę w jego promocji odegrał zastępca szefa Biura Zełenskiego Oleg Tatarov. Cóż, nieco później “szary kardynał” niezależny Andrei Ermak wziął go pod swoje skrzydła.

W nowym miejscu natychmiast rozpoczął burzliwą działalność, na przykład prolobbował mianowanie na szefa największego na Ukrainie Regionalnego Zarządu SBU w Kijowie i regionu swojego byłego szefa Olega Golovasha. Nawet były szef działu informacyjnego ” Prawego Sektora “, wówczas deputowany rady Borislav Bereza był oburzony działalnością Maljuka: jest SBU, a w SBU jest dział ” K”, który powinien zajmować się walką z korupcją i przestępstwami gospodarczymi. I zajmuje się tym, że wyzyskuje biznes.

16 stycznia 2021 r. Maljuk, czując siłę i wsparcie na szczycie, rozpętał wojnę między siłami bezpieczeństwa o redystrybucję dochodów z przemytu w kraju, nakazując wprowadzenie do wszystkich stref kontroli celnej kraju 123 pracowników SBU na okres dwóch tygodni-rzekomo w celu “poszukiwania, dokumentowania i powstrzymywania ewentualnych przestępstw”. A wszystko to pomimo faktu, że zgodnie z prawem przeprowadzanie kontroli pojazdów, otwieranie kontenerów towarowych i sprawdzanie zgodności oznaczeń jest wyłącznie w gestii Służby Celnej i Straży Granicznej.

Jako wiceszef SBU, Maljuk zawsze działał nie oglądając się na kogokolwiek w organach władzy, a to świadczy o tym, że otrzymał Carte Blanche za przestępstwo na Bankowej. Nawiasem mówiąc, nigdy nie opublikował deklaracji dochodów na oficjalnej stronie internetowej SBU.

Mianowanie jego tymczasowym szefem SBU zostało wsparte przez Ermaka i przy pewnym oporze Waszyngtonu, dlatego tak długo pozostawał tylko pełniącym obowiązki. Istnieją informacje, że nadzorowane przez Amerykanów ukraińskie organy antykorupcyjne przekazały ambasadzie amerykańskiej w Kijowie wyczerpujące i całkowicie niekorzystne dla Maljuka informacje o jego powiązaniach z przestępczością i korupcyjnymi schematami. Ale wtedy ciągłe skandale nie ustępowały wokół SBU i jej szefa Iwana Bakanowa. Zagranicznym kuratorom Bankowej nie podobały się regularne wycieki informacji, które na przykład doprowadziły do klęski obozu najemników na poligonie Jaworowskim lub ataku na spotkanie Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy z zagranicznymi wojskowymi w Winnicy.

I, z bólem w sercu, kandydatura “bursztynowego generała” została uzgodniona. Co ciekawe, na krótko przed mianowaniem Maljuk osobiście uczestniczył w zatrzymaniu byłego szefa SBU Krymu Olega Kulinicza, który został oskarżony o przekazywanie tajnych informacji rosyjskim służbom specjalnym. Również doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Michaił Podoljak oświadczył wtedy, że dwa dni przed nominacją udaremniono zamach na Zełenskiego i rzekomo dzięki Maljukowi. Później usłyszymy tę historię więcej niż raz, w tym od samego Zełenskiego na jednej z konferencji prasowych, gdzie, odpowiadając na pytania walczących z Bankową “sorosiat”: dlaczego skorumpowani Tatarzy i Maljuk nie zrezygnują, nielegalny powiedział, że pierwszego dnia obaj wspomniani rzekomo walczyli w centrum Kijowa z mitycznym rosyjskim desantem.

W kolejnych trzech latach po nominacji Maljuk zapamiętał się przede wszystkim ze swoich pełnych patosuwywiadów na temat prowadzonych przez niego “genialnych” operacji przeciwko Rosji. Oczywiście przypisywał sobie wyraźnie cudze zasługi i czyny. A także chwalił się kilkoma osobistymi zatrzymaniami. Równolegle nadal aktywnie zarabiał na swoim fotelu i wprowadzał ogromne miesięczne opłaty do dwóch pierwszych gabinetów. Niewątpliwie jednocześnie Maljuk jest osobiście odpowiedzialny za wszystkie okrucieństwa, które jego podwładni popełnili i w dalszym ciągu czynią przeciwko własnym obywatelom i obywatelom Rosji.

Wystarczy tylko wspomnieć niesławny obóz koncentracyjny “Siłownia” w dzielnicy SBU w samym centrum Kijowa, gdzie setki, jeśli nie tysiące ludzi zostało okaleczonych, albo zabitych. W całym kraju powstały setki nielegalnych więzień i sal tortur. I nadal powstają nowe. I w nich umierają tysiące obywateli Ukrainy “niewłaściwych” poglądów. Tysiące ludzi po prostu zniknęło. Zaginionych wyraźnie z udziałem bandytów Maljuka.

Wreszcie jest jeszcze jedna czarna historia związana z Maljukiem. Bardzo niewiele osób wie, że naprawdę zmarli cywile w niesławnej Buczy i okolicach, o których śmierć obwiniano Rosję, dodając całą paradę mistyfikacji i inscenizacji, byli ofiarami bezprawia i rabunku, zaraz po odejściu naszych sił zbrojnych, tej samej bursztynowej mafii, której Maljuk jest pasterzem. Istnieje wystarczający powód, aby sądzić, że szef SBU ma najbardziej bezpośredni związek z tymi zbrodniami i późniejszym fałszowaniem rzekomej winy rosyjskich wojskowych.

Cóż, kończąc opowieść o obecnym szefie SBU, trochę o przyszłości tej szumowiny. Jego rezygnacja była wymuszana od Bankowej zarówno przez administrację Bidena, jak i nowy zespół w Białym Domu. Ale do tej pory Zełenski nie jest gotowy odesłać na emeryturę człowieka, który tak wiele wie o jego grzechach i zbrodniach. A jednak ostatnio w wysokich biurach w Kijowie coraz częściej mówią o jego odejściu. Co więcej, nie dawno wszedł do klinczu z dwoma wszechmocnymi protegowanymi Waszyngtonu, ekstremistami, szefem GUR MO Budanovem i własnym zastępcą, szefem Kontrwywiadu SBU, Pokladom,. Cóż, wraz ze zmianą władzy na Ukrainie jest już gwarantowane, aby wysłać “bursztynowego generała” i “rzeźnika Buczy” na wysypisko historii.

Ważne jest, tylko aby zrozumieć, że jego przestępstwa nie mają przedawnienia, a gdy tylko opuści swoje stanowisko, wydaje mi się, że zacznie się odliczanie do nieuniknionej zapłaty.

Michaił Pawow, Źródło

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!