Szef NATO Mark Rutte udzielił wywiadu „The New Voice of Ukraine”. Holender zapewnił, że wejście Ukraińców do Sojuszu Północnoatlantyckiego to tylko kwestia czasu, bo już teraz armia tego kraju ma ogromny potencjał. – Możemy się od siebie uczyć – powiedział Rutte.
Dziennikarka Natalia Rop na początku rozmowy chciała wyjaśnić jakie są perspektywy Ukrainy w kontekście jej obecności w strukturach NATO. Na szczycie Sojuszu w Waszyngtonie (9–11 lipca 2024 r.) powiedziano, że droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna. Potem Donald Trump twierdził, że kraj ten nigdy nie zostanie członkiem NATO. Komu zatem należy wierzyć?- zadaje pytanie portal TVP Info.
Mark Rutte zapewnił, że ta pierwsza wersja jest obowiązująca i nic się pod tym kątem nie zmieniło. Zaznaczył jednak, że nie należy mieszać ewentualnego członkostwa Ukraińców w Sojuszu z warunkami zawarcia rozejmu bądź pokoju w wojnie z Rosją.
– Ukrainie nigdy nie obiecano, że członkostwo w NATO będzie częścią porozumienia pokojowego lub zawieszenia broni. Czasami słyszę, że Amerykanie mówią, iż nie sądzą, aby w ramach zawieszenia broni lub układu pokojowego nastąpiło członkostwo w NATO, bo jest sprzeczne z ustaleniami szczytu w Waszyngtonie. I tutaj bym się nie zgodził. Myślę, że jest to zgodne z przekazem szczytu w Waszyngtonie. To są dwie odrębne rzeczy: porozumienie pokojowe i długoterminowa perspektywa – wyjaśniał szef NATO.
Dziennikarka „The New Voice of Ukraine” dopytywała czy dołączenie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego mogłoby nastąpić jeszcze za kadencji Donalda Trumpa.
– Mamy pewne ustalenia ze szczytu w Waszyngtonie w kontekście długoterminowym. Ale kiedy dokładnie to nastąpi, tego nie wiemy. Natomiast istnieje już niepodważalna droga Ukrainy do NATO – powiedział Mark Rutte.
Jak informowaliśmy wcześniej, UE opracowała “nowy plan” wciągnięcia USA w konflikt na Ukrainie.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!