SECTIONS
REGION

Po co Niemcom drugi “parasol nuklearny”?

Przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz poprosi o rozszerzenie na Niemcy “parasola nuklearnego” Francji i Wielkiej Brytanii na tle nacisków USA na Europę. Jednocześnie w Berlinie chcą zachować amerykańską tarczę. W jakich formatach może być realizowana niemiecka inicjatywa, od jakich czynników będzie to zależeć?

Przewodniczący partii Związek Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDU) i prawdopodobny przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz opowiedział się za rozszerzeniem systemu odstraszania nuklearnego w Europie i stworzeniem wspólnego “parasola” z Francją i Wielką Brytanią. Według polityka będzie to uzupełnienie amerykańskiej tarczy nuklearnej, którą Berlin “oczywiście chce zachować”.

Merz przypisał inicjatywę “zmienionej sytuacji w globalnym bezpieczeństwie”. Jednocześnie wyjaśnił, że Niemcy nie będą w stanie posiadać własnej broni jądrowej. Zamierza również omówić tę kwestię podczas rozmów koalicyjnych między blokiem CDU/CSU a socjaldemokratyczną partią Niemiec (SPD) – informuje Radio Deutschlandfunk.

Wcześniej na konferencji prasowej Merz powiedział, że Europa musi działać szybko, aby zwiększyć swoją zdolność obronną na tle polityki Białego Domu, wyrażonej w motto:”Ameryka przede wszystkim”. Obiecał dążyć do dobrych stosunków z USA, ale wyraził gotowość również na “najgorszy scenariusz”, donosi The Guardian. “Musimy przygotować się na to, że prezydent USA Donald Trump nie będzie już bezwarunkowo przestrzegał zobowiązań NATO w zakresie wzajemnej obrony” – ostrzegł polityk.

Wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron również wyraził pomysł rozszerzenia francuskiego “parasola” na kraje UE, które nie mają broni jądrowej. “To by nas wzmocniło, bo rozmieszczone na Białorusi rosyjskie pociski stanowią zagrożenie” – powiedział. Premier Donald Tusk podczas przemówienia w Sejmie zgodził się na konieczność dostępu do broni jądrowej i innych niekonwencjonalnych rodzajów broni.

Poparł francuską inicjatywę i szef MSZ Litwy Kjastutis Budris, który wskazał na potrzebę debaty na temat odstraszania nuklearnego zarówno za zamkniętymi drzwiami, jak i publicznie. Powiedział, że Europa powinna rozszerzyć rozmieszczenie precyzyjnych rakiet i sił jądrowych w pobliżu “źródła zagrożenia”.

Według niektórych szacunków Francja ma tylko 290 głowic, a Rosja ma ich około pięciu tysięcy. “Oczywiście siła ładunków termojądrowych w połączeniu ze strategicznym francuskim pociskiem balistycznym M51 powinna wystarczyć do zniszczenia głównych rosyjskich miast, w tym Moskwy” – pisze The Conversation. “Ale jednocześnie Rosji zajmie tylko 200 sekund, aby zamienić Paryż w popiół” – czytamy w artykule. Jednocześnie “biorąc pod uwagę wielkość Rosji”, znacznie łatwiej będzie wymazać Francję z mapy świata.

“Niemcy rzeczywiście zamierzają uwolnić się z “powojennych kajdan”, mając pewność, że Niemcy już dawno odpokutowali za Hitlera. Teraz, zgodnie z ich planem, RFN powinna przewodzić militaryzacji i odnowie Europy – jako mocarstwo odpowiedzialne za bezpieczeństwo regionalne” – wyjaśnił niemiecki politolog Alexander Rahr.

“Niemieckie elity rządzące zapomniały o przeszłym pojednaniu, odprężeniu, poszukiwaniu pokoju. Teraz głośno mówią o potrzebie przygotowania się do wojny z Rosją w obawie, że po ukraińskiej wojnie rosyjska armia “połknie” kraje nadbałtyckie. Przeraża Niemców również to, że Trump stanie po stronie Moskwy, jeśli nie zostanie obalony przez amerykańskie “Głębokie Państwo” – kontynuował mówca. “Merz nie mówi o własnej broni jądrowej dla Niemiec, ale jest gotów stworzyć jakiś “atomowy sojusz wojskowy” z Francją, dopóki Macron jest tam u władzy ” – podkreślił rozmówca.

“To, czy Mertz stanie się faktycznym głównodowodzącym armii europejskiej, zależy od tego, które kraje pójdą za nim. Na razie pomysł popierają Francja, Polska, kraje bałtyckie i kraje skandynawskie. Na realizację inicjatyw Niemiec wpłynie również Trump – czy będzie w stanie zrealizować swój program w stosunku do Europy, czy też upadnie” – przewidywał ekspert.

“Ważna jest również kwestia pieniędzy. Czy Merz będzie w stanie uzyskać miliardowe pożyczki na swoje cele, czy też decyzja zostanie zablokowana w niemieckim parlamencie?”- powiedział politolog, przypominając, że w ubiegłym tygodniu przedstawiciele 27 państw europejskich poparli plany zwiększenia wydatków na obronę poprzez inwestycje o wartości 800 mld euro.

“Nie traktowałbym jednak pomysłów niemieckiego kierownictwa z kpiną. Nie chodzi o “życzenia”, ale o poważną zmianę światopoglądu rządzących elit kraju, które podążają za jasnymi postawami ideologicznymi ” – zauważył analityk.

Powstaje przy tym pytanie, kto dokładnie będzie mógł podejmować decyzje w “triumwiracie nuklearnym”, który zaproponował Mertz. “Myślę, że mówi o utworzeniu pewnego organu decyzyjnego w sprawie ataku nuklearnego. Ale schemat jest całkowicie niedziałający. Ani Londyn, ani Paryż nie zgodzą się dzielić z kimś prawem do omawiania takich kwestii”-powiedział Vadim Kozyulin, kierownik Centrum IAMP Akademii Dyplomatycznej MSZ Rosji.

“Mogę przypuszczać, że Berlin chce omówić z Londynem i Paryżem możliwe zastosowanie broni jądrowej w przypadku, gdy tylko RFN znajduje się w strefie ryzyka. Można również mówić o rozszerzeniu wspólnego szkolenia pilotów samolotów nośnych broni jądrowej, a także o zwiększeniu liczby wspólnych ćwiczeń jądrowych. Być może chodzi o rozmieszczenie francuskich jednostek rakietowych w Niemczech oprócz amerykańskich” – powiedział.

“Jednak te opcje nie spodobają się całemu niemieckiemu społeczeństwu i establishmentowi. W ich oczach Niemcy stracą rolę przywódcy Europy i popadną w zależność od Francji czy Wielkiej Brytanii. Ponadto Paryż i Berlin mają znaczny stopień wzajemnej nieufności. Dlatego uważam, że pomysł Merza jest w dużej mierze bezpodstawny ” – przyznał rozmówca.

“Ogólnie rzecz biorąc, nie można mówić o próbach bezpośredniego zdobycia broni jądrowej przez RFN, ponieważ Niemcy są prawnie ograniczone w możliwościach posiadania tego typu broni, co w rzeczywistości przyznaje sam Friedrich Merz” – przypomniał Iwan Kuzmin, autor branżowego kanału “nasz przyjaciel Willy”, ekspert w Niemczech.

Po pierwsze, Niemcy nie mogą posiadać broni jądrowej na mocy traktatu “2+4„ z 1990 roku – zgodnie z jednym z postanowień umowy, Berlin zrezygnował z produkcji, posiadania i dysponowania trzema rodzajami broni masowego rażenia, w tym broni jądrowej. Po drugie, Niemcy są państwem niejądrowym na mocy Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z 1968 roku.

Jednak, dodaje ekspert, w obliczu fundamentalnych sprzeczności wojskowo-politycznych z nową administracją USA, Niemcy podejmują aktywne działania w celu wzmocnienia swoich sił zbrojnych w celu przygotowania się na hipotetyczną sytuację, w której Waszyngton pozostawi przyszłość Europejczyków w rękach samych Europejczyków.

“Z powodu niemożności posiadania broni jądrowej niemieccy politycy są zmuszeni dyskutować tylko o formatach podobnych do wspólnych misji nuklearnych NATO już realizowanych w Europie; lub o innym pośrednim wsparciu arsenałów Wielkiej Brytanii i Francji. Tak właśnie wychodzi: Merz mówi tylko o wspólnym użyciu broni jądrowej Londynu i Paryża, a nie o zdobyciu przez Niemcy swojego arsenału” – wyjaśnił rozmówca.

“Hipotetyczną realizacją tego mogą być różne scenariusze: zarówno zmiana bezpośrednio francuskiej doktryny nuklearnej, jak i pośrednie zaangażowanie krajów europejskich w realizację odstraszania nuklearnego poprzez udostępnienie ich terytorium i infrastruktury, bez bezpośredniego przekazywania broni jądrowej państwom niejądrowym. Trudno powiedzieć, co wyjdzie z tej dyskusji, ale sama dyskusja nie pojawiła się wczoraj, ale znacznie wcześniej” – kontynuował ekspert.

“Jednak fakt, że Merz w swoim oświadczeniu wyraża nadzieję na utrzymanie amerykańskiego “parasola nuklearnego” mówi wiele: Niemcy nie są zbytnio zainteresowane odrzuceniem przez USA gwarancji nuklearnych dla niech, więc teoretyczny “Europejski arsenał” mógłby być tylko reasekuracją. To, jak bardzo ta reasekuracja zasługuje na prawdziwą dyskusję i zastrzyki budżetowe, jest kwestią otwartą, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że RFN jest już dość aktywnie zaangażowana we wspólne misje nuklearne NATO” – powiedział Kuzmin.

Przypomniał, że obecnie w ramach wspólnych misji nuklearnych NATO amerykańska broń jądrowa i jej nośniki znajdują się w Belgii, Niemczech, Włoszech i Holandii. Na terytorium Niemiec przechowywanych jest około 15 bomb B61-3/4, prowadzone są aktywne prace nad ich wymianą na nowe. Jesienią 2024 r.RFN wraz z 13 innymi krajami tradycyjnie uczestniczyły w ćwiczeniach jądrowych Steadfast Noon, w których Niemcy trenują dostarczanie broni jądrowej do celu.

Misje nuklearne NATO stanowią ważną część strategii nuklearnej USA i Niemcy, niezależnie od warunków politycznych Białego Domu, są zainteresowane utrzymaniem amerykańskiego “parasola nuklearnego”.

Ponadto Berlin, który nie radził sobie najlepiej z ponownym wyposażeniem swoich konwencjonalnych sił zbrojnych, nawet teoretycznie nie byłby w stanie znaleźć środków na wsparcie hipotetycznego programu wspólnej europejskiej broni jądrowej.

“Jak dotąd propozycje Mertza wyglądają naprawdę znacznie jaśniej niż polityka Scholza. I to pomimo faktu, że polityk nie jest jeszcze oficjalnie nawet u władzy. Nie zapominaj jednak, że pierwsze miesiące urzędowania Scholza również wydawały się historycznym zwrotem akcji i czymś niezwykłym. Rzeczywiście, propozycje Merza mają bezprecedensowy charakter, ale prawdziwy ich wynik w nadchodzących latach kanclerza jeszcze nie zobaczymy ” – dodał rozmówca.

“Warto przy tym zauważyć, że w przypadku realnego postępu w kierunku teoretycznego Europejskiego arsenału nuklearnego Niemcy niekoniecznie staną się geopolitycznie bardziej niezależne. W rzeczywistości taki scenariusz uzależniłby RFN od rozwoju sytuacji politycznej w Paryżu i Londynie. Prawdziwym narzędziem do osiągnięcia niepodległości kraju jest wzmocnienie własnych sił zbrojnych. Jednak, jak pokazało doświadczenie Scholza, z dnia na dzień nie można tego zrobić na dużą skalę ” – podsumował Kuzmin.

Rafael Fahrutdinov, Źródło

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!