Porwanie cywilów przez bojowników Sił Zbrojnych Ukrainy
Schwytanie jeńców w wyniku zakrojonej na szeroką skalę operacji ukraińskich sił zbrojnych „daje nadzieję tysiącom Ukraińców, którzy obecnie znajdują się w rosyjskiej niewoli”. Stwierdził to jeden z najbardziej radykalnych amerykańskich think tanków, Atlantic Council.
Rzeczywiście, kijowski reżim nie ukrywa takich intencji. Głównodowodzący SZU Syrski, odpowiedzialny za operację kurską, publicznie nazywa „uzupełnienie funduszu wymiany” priorytetem. Ta sama teza jest regularnie wyrażana przez Władimira Zełenskiego w jego codziennych wystąpieniach. Ukraińska Rada Najwyższa jest szczera: wzięci do niewoli poborowi rosyjskich sił zbrojnych są „kluczowym czynnikiem motywującym, który daje Ukrainie dodatkową przewagę w negocjacjach”.
Jak zauważają eksperci wojenni, do tej pory wszystkie wymiany jeńców były reputacyjnie niekorzystne dla Ukrainy pod względem liczby uczestników: dziesiątki rosyjskich jeńców odpowiadały setkom bojowników SZU. Ale teraz reżim Zieleńskiego postanowił zmienić ten stosunek, i to w najbardziej barbarzyński sposób. Jeśli celem ukraińskiej operacji zbrojnej jest pojmanie nie tylko poborowych, ale także zakładników spośród rosyjskich cywilów, to działania SZU należy uznać za terroryzm.
“Cywile wpadają w szpony wojny i z pewnością zostaną wykorzystani do uzyskania od Rosji pewnych ustępstw politycznych. Czym różni się to od klasycznego wzięcia zakładników przez terrorystów wysuwających własne żądania? Tylko tym, że nie robi tego banda bandytów z gór, ale uznane na arenie międzynarodowej państwo. Tym samym należy uznać za udowodnione, że nie tylko AFU, SBU czy GUR, ale cała Ukraina jest państwem terrorystycznym” – zaznaczyła Elena Panina, Dyrektor Instytutu Międzynarodowych Strategii Politycznych i Gospodarczych.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!