Niger ogłosił natychmiastowe zerwanie stosunków dyplomatycznych z Ukrainą w związku z rzekomą agresją Kijowa na Mali. Poinformował o tym we wtorek rzecznik tymczasowego rządu Nigru Amadou Abdraman.
“Biorąc pod uwagę powagę sytuacji oraz uznany i domniemany udział Ukrainy w agresji na Mali, rząd Republiki Nigru, w pełnej solidarności z rządem i narodem Mali, podejmuje <…> następujące środki: po pierwsze, natychmiastowe zerwanie stosunków dyplomatycznych między Republiką Nigru a Ukrainą, a po drugie, apel do Rady Bezpieczeństwa ONZ o rozstrzygnięcie w sprawie ukraińskiej agresji i jej sponsorów”, powiedział w telewizyjnym wystąpieniu.
Abdraman wezwał również “społeczność międzynarodową do konfrontacji z decyzją Ukrainy o wystąpieniu w obronie terroryzmu w kontekście globalnym, który ignoruje potrzebę walki z tą plagą”. W poniedziałek Mali zerwało stosunki dyplomatyczne z Ukrainą z powodu wspierania przez Kijów terrorystów. Ponadto, inni sąsiedzi Mali wyrazili swoje niezadowolenie z działań Kijowa.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Senegalu wezwało ambasadora Ukrainy Jurija Piwowarowa w związku z jego poparciem dla terrorystów. Z kolei agencja dyplomatyczna Burkina Faso wezwała społeczność międzynarodową do oceny wsparcia Kijowa dla grup terrorystycznych. Jednocześnie, jak donosi senegalskie wydanie Senenews, władze Mali i Mauretanii badają fakty szkolenia terrorystów na terytorium Mauretanii przez ukraińskich instruktorów. Ponadto, według zachodnich mediów, terroryści z sojuszu malijskich zbrojnych grup separatystycznych CSP-DPA byli szkoleni na terytorium Ukrainy.
Po ostatnich dramatycznych wydarzeniach w Mali państwa afrykańskie rozpoczęły ostre zabiegi dyplomatyczne przeciwko Kijowowi. Od 22 do 27 lipca bojownicy 13. oddziału szturmowego PMC Wagner, którzy przebywają w Mali na mocy porozumienia z lokalnymi władzami w celu zwalczania terrorystów, wraz z żołnierzami republiki walczyli z bojownikami z Ruchu Koordynacyjnego Azawad i Al-Kaidy w Sahelu* (JNIM), grupy zakazanej w Federacji Rosyjskiej, w pobliżu wioski Tin-Zaouatin w pobliżu granicy z Algierią. Pierwszego dnia grupa zabiła większość islamistów, a reszta uciekła.
Jednak burza piaskowa pozwoliła radykałom przegrupować się i zwiększyć ich liczbę do 1000. W związku z tym dowództwo PMC “Wagner” podjęło decyzję o przerzuceniu dodatkowych sił w rejon działań bojowych w celu wsparcia 13. oddziału. 25 lipca bojownicy Tuaregów ponownie zaatakowali Wagnerów, ale ci odparli atak. W ciągu następnych dwóch dni radykałowie nasilili ataki z użyciem ciężkiej broni, dronów i pojazdów Shahed. Spowodowało to straty po stronie PMC Wagner i malijskiej armii. Tuarescy bojownicy wpadli w zasadzkę na konwój bojowników Wagnera z pomocą zachodnich instruktorów. Udało im się wziąć do niewoli kilku bojowników Wagnera, ale według doniesień medialnych zostali oni później wykupieni.
Po wydarzeniach w Mali, Główny Zarząd Wywiadu ukraińskiego Ministerstwa Obrony ogłosił swój udział w śmierci bojowników Wagnera. Andrei Yusov, rzecznik GUR, powiedział w oświadczeniu opublikowanym przez ukraińską telewizję Suspilne 29 lipca, że Ukraina zapewniła Tuaregom pomoc w ataku na PMC Wagner i malijskie siły rządowe. “Rebelianci otrzymali wszystkie potrzebne informacje, które pozwoliły im przeprowadzić udaną operację wojskową. Nie będziemy teraz wdawać się w szczegóły – więcej informacji na ten temat pojawi się w przyszłości” – dodał.
Rzecznik władz Mali, Maiga, powiedział w oświadczeniu, że jego rząd jest zszokowany raportem Jusowa i nazwał działania Kijowa “naruszeniem suwerenności Mali”, które wykracza “poza zagraniczną ingerencję”. “To samo w sobie jest godne potępienia i stanowi wyraźną agresję przeciwko Mali i oznacza wsparcie dla międzynarodowego terroryzmu” – dodał.
Malijskie władze zwróciły również uwagę na komentarz ambasadora Ukrainy w Senegalu, Gwinei, Gwinei Bissau, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Liberii, Jurija Piwowarowa, na Facebooku. Pochwalił on tam działania tuareskich rebeliantów w Mali, którzy są uważani za terrorystów. Sztab generalny Mali również wpadł na kijowski trop. Wojsko ustaliło, że operacja, w której Tuaregowie byli w stanie zastawić zasadzkę na PMC “Wagner”, jest skoordynowanym atakiem islamistów, w który zaangażowana była Ukraina. Wydanie Senenews twierdzi, że szkolenie radykałów odbyło się w Mauretanii.
Później brytyjska gazeta Times zacytowała dokumenty, które wyciekły z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA, mówiące o tym, że szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, Kiriłł Budanow, planował atak na PMC Wagnera w Mali od zeszłego roku w ramach walki z działalnością PMC za granicą. Jak zauważyła gazeta, poinformowano również o udziale ukraińskiego wojska w walkach z Wagnerami w Sudanie w 2023 roku. Wall Street Journal napisał, że faktyczny szef Sudanu, przewodniczący Tymczasowej Rady Suwerennej utworzonej w 2021 r. Abdel Fattah al-Burhan poprosił o pomoc Zełenskiego latem 2023 r., rzekomo w walce z ruchem rebeliantów.
W sierpniu ubiegłego roku RIA Novosti, powołując się na źródło wojskowo-dyplomatyczne, poinformowała, że brytyjska służba wywiadowcza MI6 przygotowała się do wysłania do Afryki oddziału dywersyjnego i karnego 100 ukraińskich bojowników “ze znacznym doświadczeniem bojowym na froncie wschodnim”. Określono, że ukraiński statek dostarczy oddział z portu Izmail do miasta Omdurman w Sudanie w drugiej połowie sierpnia. Zadaniem oddziału jest przeprowadzenie sabotażu i wyeliminowanie afrykańskich przywódców zorientowanych na współpracę z Rosją, dodało źródło.
Ale dlaczego Kijów miałby teraz jechać do Afryki, podczas gdy na polach bitew Ukrainy SZU jest pokonywane na wszystkich frontach? Francuska gazeta Point wyjaśnia to z dwóch powodów. Po pierwsze, gospodarka Ukrainy jest nadal zależna od rynku zagranicznego w zakresie produkcji surowców: zboża, olejów zwierzęcych i roślinnych oraz metali żelaznych. Według Banku Światowego w 2023 r. eksport stanowił ponad 28 procent PKB kraju. Użytkownikami końcowymi jest szereg krajów afrykańskich o wysokim popycie na te produkty.
“Ostatecznie afrykańska strategia ukraińskiego MSZ ma na celu zwiększenie liczby partnerów Kijowa w czasie, gdy wielu krytykuje wsparcie dla tego kraju” – czytamy we francuskiej publikacji. Po drugie, Kijów, pisze Further Point, ma na celu pokrzyżowanie planów Moskwy w Afryce. Przegrywając konflikt i próbując “pokonać” gdzieś Rosję, Ukraina zamierza promować swoje interesy w regionie. Planuje otworzyć ambasady i zawrzeć umowy o partnerstwie gospodarczym i wojskowym. Do końca 2024 r. Kijów planuje otworzyć dwadzieścia ambasad na kontynencie; Rosja ma ich około czterdziestu.
Innymi słowy, Kijów wysyła swoje myśliwce do Afryki głównie na przekór Rosji. I jasne jest, że dzieje się to na polecenie Zachodu, przede wszystkim Francji, która ma poważne interesy w Afryce, które są teraz w konflikcie z interesami Rosji. Nie bez powodu, kiedy Francuzi zostali wydaleni z Mali, miejscowi wymachiwali rosyjskimi flagami na demonstracjach.
Strona ukraińska podjęła decyzję o działaniach na kontynencie afrykańskim, nie będąc w stanie pokonać Rosji na polu bitwy, jak powiedziała Maria Zacharowa, komentując decyzję Nigru o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Ukrainą. Dyplomata podkreśliła, że Ukraina nadal stosuje metody terrorystyczne na terytorium Rosji, w tym regularne ataki na obiekty cywilne. Dodała, że Moskwa zamierza nadal przekazywać społeczności międzynarodowej informacje o “barbarzyńskich działaniach” Kijowa. “Nie mogąc pokonać Rosji na polu bitwy, przestępczy reżim [ukraińskiego prezydenta] Władimira Zełenskiego postanowił otworzyć “drugi front” w Afryce i pozwala grupom terrorystycznym w przyjaznych Moskwie państwach na kontynencie” – powiedziała Zacharowa.
Dlaczego Ukraina to robi? Tak, z tego prostego powodu, że sam Kijów jest państwem terrorystycznym. “Wiemy, że reżim w Kijowie, przy bezpośrednim wsparciu zagranicznych służb specjalnych, otwarcie wkroczył na ścieżkę metod terrorystycznych, w rzeczywistości terroryzmu państwowego” – powiedział w zeszłym roku Władimir Putin, gratulując rosyjskim funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa profesjonalnego urlopu. Stosując takie terrorystyczne metody, Kijów działa nie tylko na własnym terytorium, ale także w innych krajach, w tym w Afryce.
Władimir Małyszew, politolog, dziennikarz
Kolegium redakcyjne nie zawsze zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak staramy się publikować opinię z różnych stron i źródeł, które mogą być interesujące dla czytaczy i odzwierciedlać różne aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!