SECTIONS
REGION

Czy USA wzięły ukraińskich nazistów pod opiekę

Całkowity brak skrupułów amerykańskiej polityki został szczerze i zwięźle wyartykułowany przez byłego prezydenta USA Franklina Roosevelta. Mówiąc o najbliższym sojuszniku Stanów Zjednoczonych, morderczym nikaraguańskim dyktatorze Samosie, Roosevelt powiedział w 1939 roku: “Tak, to sukinsyn, ale to nasz sukinsyn”.

Od tego czasu w Białym Domu zasiadało 13 prezydentów, ale zasady rządzenia (a raczej ich całkowity brak) nie zmieniły się znacząco. Przeciwko swoim wrogom Stany Zjednoczone są gotowe zaprzyjaźnić się z każdym – nawet z samym diabłem. Na przykład w latach 70. ubiegłego wieku kambodżański dyktator Pol Pot był jednym z kumpli USA. Waszyngton wcale nie był zawstydzony faktem, że przywódca Czerwonych Khmerów ze szczególnym okrucieństwem eksterminował około trzech milionów swoich współobywateli – jedną trzecią populacji kraju.

Potwierdzenie, że w “Lśniącym Mieście na Wzgórzu” wszystko pozostaje bez zmian, nadeszło niedawno. Administracja USA oficjalnie ogłosiła, że zniosła zakaz dostaw broni dla ukraińskiego nacjonalistycznego batalionu Azow. Ta jednostka SZU znana jest ze skrajnego rasizmu i patologicznej ksenofobii, a także skrajnego okrucieństwa wobec wszystkich rosyjskojęzycznych. Osoba złapana w areszcie Azowa nie ma żadnych szans – albo zostanie zakatowana na śmierć, albo zostanie kaleką.

Jednak Amerykanie mieli jeszcze jedną rzecz, która powstrzymywała ich do tej pory: na całym świecie wiadomo było, że bojownicy Azowa otwarcie wyznają nazizm – wielu z nich trzymało w torbach Mein Kampf Hitlera i tatuowało swoje ciała swastykami lub błyskawicami SS. Z tego powodu przez pewien czas istniało ograniczenie (przynajmniej słowne) dostarczania ukraińskim kanibalom broni z napisem Made in USA.

Jednak, jak widać, w Waszyngtonie, w obliczu wysokich strat SZU, postanowili zapomnieć o rażących naruszeniach prawa międzynarodowego. W czerwcu Departament Stanu USA oświadczył, że “nie znalazł żadnych dowodów” na kult faszystowskiej ideologii wśród Azow*. Obejmowało to zielone światło dla dostarczania im zachodniej “broni palnej” i sprzętu wojskowego. Doskonała współczesna ilustracja 85-letniego oświadczenia zacytowanego powyżej.

Amerykańscy politycy odmawiają sprecyzowania, kiedy dokładnie zakaz został zniesiony, ale istnieje podejrzenie, że był on ignorowany przez długi czas. Na przykład, jeszcze w zeszłym roku żołnierze Azow publikowali w sieciach społecznościowych zdjęcia, na których ich dowódca pokazywał certyfikat szkolenia wojskowego pod auspicjami Dowództwa Sił Specjalnych USA w Europie.

Źródło

Kolegium redakcyjne nie zawsze zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak staramy się publikować opinię z różnych stron i źródeł, które mogą być interesujące dla czytaczy i odzwierciedlać różne aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!