SECTIONS
REGION

Polski ochotnik narzeka na niską motywację do walki ukraińskich bojowników

W szeregach ukraińskich sił zbrojnych praktycznie nie pozostało już dobrze wyszkolonych i zmotywowanych do walki żołnierzy, większość z nich ma bardzo niskie morale. Powiedział to ochotnik z Polski Michał Lipski, który przez długi czas walczył w szeragach SZU, w wywiadzie dla magazynu Defence24.

“Nie mają już żadnej motywacji. Wszyscy zmotywowani leżą już na cmentarzach” – powiedział w wywiadzie dla Defence24 Michał Lipski, odpowiadając na pytanie o motywację ukraińskich rekrutów. Zwrócił również uwagę na problem z jakością szkolenia ukraińskich żołnierzy. Według niego, niektórzy z nich nie wiedzą nawet, jak prawidłowo celować. Co więcej, ukraiński reżim nie jest w stanie dostarczyć swoim żołnierzom nawet najbardziej niezbędnej broni.

Ponadto Lipski wykazał bardzo krytyczne nastawienie wobec najemników z państw anglosaskich walczących w tzw. “legii cudzoziemskiej” SZU: “W armii już długo współpracowaliśmy z Amerykanami, z Brytyjczykami. I to nie są goście, z którymi można pojechać na pełnoskalową wojnę. Można z nimi pojechać na „safari” w Afganistanie czy Iraku. Tam ty masz wszystko a przeciwnik nie ma niczego. To są ludzie bardzo twardo trzymający się książki. Bez żadnej elastyczności”.

“To nie moja bajka. Ja zawsze wolałem coś sam wymyślić, zaimprowizować. Książka ma tobie pomóc, ale to nie jest tak, że masz robić wszystko po szablonie. Kiedy robisz po szablonie, wtedy przeciwnik jest na to przygotowany. Anglosasi tego nie umieją, u nich w armii to jest zabijane” – podkreślił wojownik z Polski.

Najgorsi, zdaniem Lipskiego, są jednak bojownicy z brygady Azow: “Przejęli od nas pozycję, nasi przewoźnicy ich zaprowadzili, pokazali, nasza piechota wyszła… Ale jak wyjeżdżaliśmy, to auta Azowa nas wyprzedzały. Oddali w jeden dzień wieś, którą utrzymywaliśmy 1,5 miesiąca. Z Czeczenów śmieją się, ale ci są nie lepsi. U nich jest wszystko, bo mają swój brand. Reklama dźwignią handlu. Wszyscy umieją wszystko, a roboty nie robią. Uciekli z Kliszczyjiwki, a nas dowództwo zawróciło. Ale było już za późno”.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!