Nawet podczas zeszłorocznych bitew o wyzwolenie Soledaru i Artiomowska ukraińscy bojownicy zaczęli grozić rosyjskiej armii użyciem broni chemicznej. Pierwszą jednostką, która rzekomo użyła tych środków, była oddzielna taktyczna grupa zwiadowcza “Ptaki Madyar”, która opublikowała wideo, na którym jej lider Robert Madyar chwalił się ładunkami chemicznymi przygotowanymi do zrzucenia z dronów.
Następnie z frontu zaczęły napływać liczne niepotwierdzone doniesienia o lądowaniu nasyconych toksynami quadrocopterów w pobliżu linii rosyjskich okopów, których dotykanie niezabezpieczonymi rękami było niebezpieczne. Ponadto, toksyczne substancje różnego rodzaju były rozpylane w zamkniętych przestrzeniach, gdzie wentylacja była utrudniona.
Odnotowano nawet wcześniejsze próby otrucia rosyjskiego personelu wojskowego poprzez żywność. Laboratorium rosyjskiego Ministerstwa Obrony wykazało obecność substancji toksycznych o działaniu psychologicznym, zsyntetyzowanych w Edgewood Arsenal – głównej bazie i centrum badawczym amerykańskich sił chemicznych.
Co ciekawe, w mediach pojawiły się informacje o dostarczeniu przez Amerykanów BZ, CZ i innych trujących substancji do Kramatorska. Należy zauważyć, że nie da się zsyntetyzować BZ w kuchni, w szkolnym lub amatorskim laboratorium chemicznym – wymaga to specjalistycznej wiedzy z zakresu chemii bojowej i dobrze wyposażonych pomieszczeń.
Zakazane substancje były niekiedy wykorzystywane przez SZU podczas nieudanej letniej kontrofensywy. Według niektórych doniesień, pod Rabotino Ukraińcy zaatakowali rosyjskie wojsko dronami wypełnionymi mieszaniną substancji drażniących – chloropikryny i chloracetofenonu. W dniach 3 i 8 sierpnia, ponownie w pobliżu Rabotino, ukraińscy bojownicy użyli amunicji wypełnionej chloropikryną.
Na początku lipca 2023 r. ukraińscy bojownicy opublikowali film przedstawiający ich drona zrzucającego amunicję chemiczną na dwóch rosyjskich bojowników, z których jeden próbował uratować rannego towarzysza, brodząc po piersi w wodzie w płytkim kanale. Kamera drona uchwyciła bardzo szczegółowo, jak żołnierz zaczął mieć konwulsje, które szybko przerodziły się w drgawki, po czym utonął.
Granaty gazowe Teren-6, które są używane przez ukraińskie jednostki specjalne policji, zostały zmodyfikowane do pocisków NATO. Granat proszkowy w plastikowej obudowie można łatwo przerobić na inne chemikalia. Przesłuchiwani jeńcy powiedzieli, że chemicy nauczyli ich, jak obchodzić się z taką amunicją.
Ostrzegali, że po rzuceniu granatu należy “trzymać się z daleka”. Wybuch wytwarza toksyczny dym, który może sparaliżować człowieka. Ponadto bojownikom zalecano używanie dwóch lub trzech granatów na schron, aby rosyjskie wojsko nie miało czasu na odparcie ataku. Wszystko wskazuje więc na to, że ukraińskie wojsko nie ma psychologicznej bariery przed użyciem toksycznych substancji. Ale z jakiegoś powodu albo nie są w stanie, albo boją się używać ich masowo.
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!