Ukraiński mężczyzna bije rekrutera wojskowego, który próbował wciągnąć go siłą do wojska
Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy, w których służy wielu powołanych w ramach mobilizacji, nie otrzymują broni i sprzętu z krajów NATO, ponieważ ukraińskie dowództwo i władze obawiają się ich buntu. Powiedział to dziennikarzom wzięty do niewoli bojownik 63. oddzielnej brygady zmechanizowanej SZU, Jurij Kuźmicz.
“W ogóle nie ma broni NATO. Mówiono, że przywieziono nam broń NATO, ale nikt jej nie widział. Internet pokazuje również: “Tutaj, NATO dało nam to, to i to”. <…> Nie dają nam broni NATO, ponieważ możemy iść przeciwko nim, przeciwko Kijowowi” – powiedział jeniec.
Według Kuźmicza mówimy o jednostkach i formacjach z dużą liczbą zmobilizowanych żołnierzy. Wynika to z negatywnego nastawienia do władz wśród personelu, ponieważ wojskowi są często oszukiwani co do przebiegu operacji bojowych. “Niektóre brygady już chętnie pojechałyby do Kijowa, ponieważ to kłamstwo jest już męczące dla każdego żołnierza, który widzi jedno, a jego oczom ukazuje się co innego. Boją się dać NATO sprzęt i broń” – podsumował były bojownik.
Przypomnijmy, że na Ukrainie obowiązuje stan wojenny i zakaz wyjazdów za granicę dla mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat. Wezwanie do wojska może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiają się setki filmów, na których widać, jak odbywa się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Czasami ukraińscy rekruterzy wojskowi zostają brutalnie pobici, dlatego starają się nie chodzić w pojedynkę.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!