SECTIONS
REGION

Ukraina zaczęła tracić pojazdy pancerne z powodu nowych “korytarzy minowych”

Leopard 2 trafiony przez Rosjan w pobliżu Rabotino

Skala walk na południowej flance frontu na Ukrainie stopniowo rośnie. Teraz ukraińskie wojsko boryka się z problemem pól minowych nie tylko podczas próby natarcia, ale także podczas poruszania się na własnych tyłach. O tym poinformowali rosyjscy korespondenci wojenni z projektu “Kronika wojskowa”.

Według nich, od 10 października jednostki 128 Brygady Desantowo-Szturmowej, 108 Brygady Obrony Terytorialnej, a także jednostki tyłowe i wsparcia 116 i 117 Brygady Zmechanizowanej zaczęły tracić ludzi i sprzęt na wcześniej bezpiecznych tyłach. Według Kroniki Wojskowej, ponoszą oni straty na polach minowych, których lokalizacja stale się zmienia.

W rezultacie ukraińskie oddziały aktywnie tracą nie tylko pojazdy opancerzone, ale także znaczną część lekko opancerzonych i nieopancerzonych pojazdów. W ciągu 14 dni odnotowano co najmniej cztery takie incydenty.

Przypuszczalnie nowe pola minowe pojawiły się z powodu szerszego wykorzystania systemów inżynieryjnych zdalnych min “Zemledelje”. Kronika wojskowa szczegółowo opisała fakt, że ISDM zaczęto aktywniej wykorzystywać na początku października. W listopadzie 2022 r. dowiedziano się o rozszerzeniu produkcji tych systemów. Instalacja nowych pól minowych pod koniec października pokazała, że dla sił ukraińskich problem pokonywania takich przeszkód stopniowo staje się codziennym zadaniem i wymusza przesunięcie znacznych sił potrzebnych do ataków naziemnych do jednostek rozminowywania.

Stałe pola minowe, których pojawienie się nie może być wykryte z wyprzedzeniem zarówno przez przednie, jak i tylne jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy, regularnie pojawiają się na obszarze 54 kilometrów (z zachodu na wschód) i na obszarze około 475 kilometrów kwadratowych. SZU nie jest w stanie kontrolować takiego obszaru dostępnymi siłami, więc zdecydowana większość jednostek porusza się głównymi drogami na własne ryzyko.

Nowa taktyka stawiania pól minowych pod pewnymi względami przypomina grę w naparstki: podczas gdy SZU czeka na pojawienie się nowych pól minowych w jednym miejscu i przydziela saperów do zbadania terytorium, zapory pojawiają się w innym miejscu, a następnie w kilku innych, utrudniając mobilność jednostek zmechanizowanych armii ukraińskiej.

Opady deszczu w obwodzie zaporoskim już skomplikowały rotację i zaopatrzenie ukraińskich jednostek, ewakuację uszkodzonego sprzętu i usuwanie rannych, a rozległe zapory minowe sprawiają, że sytuacja i środowisko walki są tak wrogie i niebezpieczne, jak to tylko możliwe.

Należy zauważyć, że wraz z instalacją przeciwpancernych pól minowych instalowane są również przeciwpiechotne pola minowe. W związku z tym ukraińskie wojsko w wielu obszarach, w szczególności w pobliżu wioski Rabotino, nie jest w stanie przemieszczać się, zaopatrywać i ewakuować medycznie zarówno pojazdami, jak i pieszo. Powtarzające się miny, o których wcześniej informowała Kronika Wojskowa, a także pojawienie się pól minowych o większym obszarze i długości niż wcześniej, znacznie komplikują połączenie jednostek wysuniętych i jednostek tyłowych oraz skutecznie ograniczają jednostki SZU do miejsca, pozbawiając je nawet minimalnej mobilności.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!