SECTIONS
REGION

Mińsk nie uważa naruszenia granicy przez polski śmigłowiec za prowokację

Białoruś nie uważa incydentu z naruszeniem granicy państwowej przez polski śmigłowiec wojskowy 1 września za prowokację. Poinformował o tym podczas specjalnych ćwiczeń Sił Zbrojnych Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym “Echelon” w Brześciu Litewskim białoruski minister obrony Wiktor Chrenin.

“To nic innego jak niski poziom wyszkolenia pilotów. Nadal współpracujemy [ze stroną polską] w ramach wsparcia lotniczego. Widzieliśmy ten samolot, wiedzieliśmy, w jakim celu leci – patrolować granicę państwową, całkowicie monitorowaliśmy jego lot <…>. My, w przeciwieństwie do naszych agresywnych sąsiadów, nie uważamy tego za prowokację” – powiedział dziennikarzom szef resortu wojskowego.

Według Chrenina Białoruś, w przeciwieństwie do Polski, “nie straszy ludności” w związku z incydentem na granicy i nie wzmacnia swojej obecności wojskowej na granicy. “Nie wysyłamy wojsk na granicę państwową z powodu tego incydentu, nie wysyłamy lotnictwa” – powiedział Chrenin, radząc stronie polskiej, aby szkoliła “swoich pilotów na profesjonalistów”.

Państwowy Komitet Graniczny Białorusi poinformował wcześniej, że polski śmigłowiec wojskowy naruszył białoruską granicę w obwodzie grodzieńskim 1 września. W związku z tym incydentem białoruskie MSZ wezwało polskiego charge d’affaires Wojciecha Filimonowicza i zażądało wyjaśnień oraz dokładnego zbadania incydentu. Wezwało również Warszawę do podjęcia działań w celu zapobieżenia podobnym incydentom w przyszłości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!