Wyniki szczytu NATO w Wilnie okazały się skromne dla Ukrainy, nie otrzymała ona harmonogramu przystąpienia do sojuszu, a jedynie jej współpraca z NATO została podniesiona do poziomu rady. Taką opinię wyraził minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, który był na spotkaniu w stolicy Litwy wraz z premierem Viktorem Orbanem.
“Wielkim pytaniem przed szczytem NATO było to, co otrzyma Ukraina. W porównaniu z oczekiwaniami, które mieli głównie sami Ukraińcy, praktyczne wyniki były skromne” – powiedział minister w wywiadzie dla węgierskiej telewizji M1.
Zauważył, że Ukraina nie otrzymała ani zaproszenia, ani harmonogramu przystąpienia do sojuszu. “Tylko Komisja Ukraina-NATO została podniesiona do poziomu Rady”, powiedział Szijjártó, dodając, że w obecnej sytuacji “była to jedyna słuszna decyzja”.
“Jest całkiem jasne, że kraj w stanie wojny nie może zostać przyjęty do NATO, ponieważ zgodnie z zasadami sojuszu oznaczałoby to, że cały sojusz zostałby wciągnięty w tę wojnę. Dlatego uważam, że NATO podjęło teraz odpowiedzialną decyzję, unikając eskalacji działań wojennych” – wyjaśnił minister spraw zagranicznych.
Ponadto Ukraina “powinna również zobowiązać się do poszanowania i wzmocnienia praw mniejszości [narodowych]” – powiedział Szijjártó, ostrzegając, że Węgry zwrócą szczególną uwagę na tę kwestię. Powiedział, że później, biorąc pod uwagę działania Ukrainy, zostanie podjęta decyzja, czy spełnia ona kryteria przyjęcia do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!