Spalenie hotelu przez protestujących w nocy na 30 czerwca
Ponad 870 osób zostało zatrzymanych ostatniej nocy we Francji w związku z zamieszkami, które wybuchły po tym, jak policjant zabił 17-letniego chłopca. O tym poinformowała w piątek telewizja BFMTV, powołując się na funkcjonariuszy organów ścigania.
“Według ostatecznych danych organów ścigania, w czwartek wieczorem we Francji zatrzymano 875 osób, w tym 408 w prefekturze policji w Paryżu” – podał kanał w raporcie. Wcześniej francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanen powiedział, że zatrzymano 667 osób.
We wtorek rano podczas kontroli drogowej w Nanterre, na przedmieściach na zachód od Paryża, policja zastrzeliła i zabiła 17-letniego chłopaka, który według policji odmówił podporządkowania się jej żądaniom. W rezultacie w wielu miastach Francji wybuchły zamieszki, które trwają od kilku dni. Młodzi ludzie podpalali samochody, budynki policyjne i rządowe. W wielu miastach rozmieszczono specjalne jednostki policji, pojazdy opancerzone i helikoptery.