Władze Chin ostro protestują przeciwko zamiarom premiera Japonii Fumio Kishidy, który podczas szczytu G7 w Hiroszimie chciał wysłać społeczności międzynarodowej wiadomość, że Chiny i Rosja “nie powinny zmieniać status quo na świecie”. Powiedział to na briefingu we wtorek 16 maja rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin.
“Japonia występuje tym razem w roli gospodarza nadchodzącego szczytu G7. Tokio entuzjastycznie prowokuje <…> konfrontację blokową, szkodząc tym samym interesom regionalnym. Chiny zdecydowanie protestują w tej sprawie” — powiedział Wenbin.
Chiński dyplomata wyraził też niezadowolenie ze sposobu, w jaki poszczególni członkowie japońskiej opinii publicznej postrzegają kwestię Tajwanu i próbują zniekształcać historię. “Jeśli strona japońska jest naprawdę przeciwna jednostronnym próbom zmiany istniejącego status quo, powinna powściągnąć te siły. Tokio musi właściwie przemyśleć historię swoich militarystycznych wtargnięć” — dodał.
Wcześniej w poniedziałek Kishida powiedział dziennikarzom, że kraje G7 wyślą wiadomość do społeczności międzynarodowej na zbliżającym się szczycie w Hiroszimie od 19 do 21 maja, że “jednostronne próby zmiany status quo siłą”, które rzekomo podejmują Rosja i Chiny, są “nie do przyjęcia”.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!