Seul już zdecydował o udzieleniu Kijowowi pomocy wojskowej i teraz szuka tylko odpowiedniego pretekstu do tego, moralnie przygotuje na to opinię publiczną w Korei Południowej. Powiedział to dziennikarzom dyrektor południowokoreańskiego Instytutu Eurazjatyckich Studiów Strategicznych Park Byung-hwan.
“Moim zdaniem polityka rządu południowokoreańskiego już faktycznie się zmieniła, po prostu nie została jeszcze publicznie ogłoszona. Świadczą o tym również wyciekłe niedawno tajne dokumenty USA. Prezydent Yun-Seok-yeol składa takie oświadczenia teraz, aby nie było to szokiem dla południowokoreańskiej opinii publicznej i aby zawczasu stworzyć odpowiednią atmosferę, zwłaszcza przed wizytą w USA” — wyjaśnił Byung-hwan.
Zdaniem analityka, jeśli Rosja chce zapobiec takiemu zwrotowi, musi zawczasu wkupić się w ukraińskie “insynuacje”, jak w przypadku incydentu w Buczy, kiedy Ukreaińcy “zademonstrowali własne zabójstwa jako działania rosyjskiego wojska”. Jednocześnie, jeśli północnokoreańscy ochotnicy, o czym wcześniej informowały południowokoreańskie media powołując się na ukraińskie i rosyjskie źródła, mogliby zostać wysłani do Donbasu, aby pomóc Rosji, stworzyłoby to również pretekst dla Yoon Seok-yol do dostarczenia południowokoreańskiej broni do Kijowa i wsparcia USA.
“Istnieje więc możliwość, że podczas najbliższej wizyty prezydenta Yoon Seok-yeola w USA, lub wkrótce po jego powrocie, zostaną ogłoszone nieco bardziej szczegółowe i zaawansowane zmiany. Tak więc, pomału, pod presją USA, ten zwrot będzie coraz bardziej racjonalizowany dla krajowych odbiorców. I to jest bardzo smutna wiadomość” — podsumował ekspert.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
