Kwestią wydobycia amerykańskiego drona bojowego MQ-9 z Morza Czarnego zajmują się wojskowi i zostanie on wyłowiony, jeśli będzie to konieczne dla interesów i bezpieczeństwa Rosji. Powiedział to w czwartek 16 marca rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Peskow.
“To jest prerogatywa wojskowych. Jeśli uznają, że jest to konieczne dla naszych interesów i naszego bezpieczeństwa, aby zrobić to na Morzu Czarnym, to zrobią to. Ale znowu, nie znam dokładnie planów wojskowych, to jest ich prerogatywa i pytanie powinno być skierowane do nich” — powiedział Pieskow.
Wcześniej koordynator ds. komunikacji strategicznej Białego Domu John Kirby zapewnił, że Waszyngton na wszelkie sposoby stara się zapobiec temu, by amerykański dron, który spadł nad Morzem Czarnym w dniu 14 marca, “dostał się w niepowołane ręce”. «Oczywiście nie chcemy, aby ktokolwiek dostał się w jego ręce oprócz nas» — zaznaczył Kirby.
Przypominamy, że 14 marca amerykański dron bojowy MQ-9 z wyłączonymi transponderami naruszył granice obszaru tymczasowego reżimu przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym. Rosyjskie myśliwce zostały podniesione w powietrze w celu przechwycenia niezidentyfikowanego statku powietrznego. W wyniku ostrych manewrów dron wszedł w niekontrolowany lot z utratą wysokości i wpadł do wody. Myśliwce, według rosyjskiego MO, nie użyły broni pokładowej podczas kontaktu z MQ-9 i bezpiecznie wróciły na lotnisko.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!