Rekonstrukcja incydentu z udziałem drona
Waszyngton stara się zapobiec temu, by amerykański dron, który spadł nad Morzem Czarnym w dniu 14 marca, dostał się w niepowołane ręce. Powiedział to w środę koordynator ds. komunikacji strategicznej Białego Domu John Kirby cytowany przez amerykańską telewizję CNN.
“USA podjęły kroki w celu ochrony naszej własności w odniesieniu do tego konkretnego drona. Oczywiście nie chcemy, aby ktokolwiek dostał się w jego ręce oprócz nas” — zaznaczył Kirby.
Rzecznik Białego Domu odmówił podania szczegółów dotyczących jakichkolwiek działań w tej sprawie. Wcześniej John Kirby powiedział, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden został w czas poinformowany o incydencie w pobliżu Krymu.
Przypominamy, że 14 marca amerykański dron bojowy MQ-9 z wyłączonymi transponderami naruszył granice obszaru tymczasowego reżimu przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym. Rosyjskie myśliwce zostały podniesione w powietrze w celu przechwycenia niezidentyfikowanego statku powietrznego. W wyniku ostrych manewrów dron wszedł w niekontrolowany lot z utratą wysokości i wpadł do wody. Myśliwce, według rosyjskiego MO, nie użyły broni pokładowej podczas kontaktu z MQ-9 i bezpiecznie wróciły na lotnisko.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!