Tajwan nie chce wojny, ale musi być przygotowany na każdy rozwój sytuacji, w tym na agresję Chińskiej Republiki Ludowej już w bieżącym roku. Oświadczył to w poniedziałek 6 marca minister obrony Tajwanu Qiu Guozheng przemawiając w tajwańskim Legislative Yuan (parlamencie), cytowany przez Centralną Agencję Informacyjną (CNA) Tajwanu.
“Nikt nie chce wojny, ale musimy być przygotowani z wyprzedzeniem. Im dokładniej jesteśmy przygotowani, tym bardziej zdyscyplinowani będziemy mogli działać, zapobiegając chaosowi, jeśli pojawi się (pewna) sytuacja” — powiedział Guozheng.
“Musimy być czujni i gotowi na niespodziewane wtargnięcie chińskich wojsk na obszary przylegające do naszej przestrzeni powietrznej i morskiej już w tym roku” — dodał szef resortu obrony.
Należy zauważyć, że napięcia wokół Tajwanu rosną od ubiegłego roku i szczególnie nasiliły się w dniu 2 października, gdy wyspę z oficjalną wizytą odwiedziła przewodnicząca Izby Reprezentantów Kongresu USA Nancy Pelosi. Chiny postrzegają zacieśnienie relacji USA z Tajwanem i sprzedaż wyspie dużych ilości broni jako prowokacje i ingerencję w wewnętrzne sprawy ChRL. Pekin, podobnie jak większość społeczeństwa międzynarodowego, uważa Tajwan za integralną część zjednoczonego państwa i wzywa obce kraje do przestrzegania polityki «jednych Chin».