Niechęć Stanów Zjednoczonych i innych państw członkowskich NATO uznania się za stronę konfliktu na Ukrainie jest “szczytem cynizmu i tchórzostwa”. Takie stanowisko wyraziła na briefingu w piątek 17 lutego rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa.
“Państwa i członkowie NATO są generalnie obojętni na to, że celem są dzielnice mieszkalne, szkoły, szpitale i przedszkola. Milczą też ich kieszonkowe organizacje pozarządowe: bardzo rzadko pozwalają sobie na wypowiedzi, ale i one dostają po głowie od darczyńców i są po cichu uciszane. Nawet potem kraje NATO niewinnie próbują udowodnić społeczności międzynarodowej, że nie są stroną konfliktu. Co najważniejsze, nie wiadomo dlaczego” — zaznaczyła Zacharowa.
“Zaangażowanie jest maksymalne: działania prowokacyjne przez lata, teraz bezpośrednie przywództwo reżimu kijowskiego, pakiet do pełna — i korupcja, i pieniądze, i broń. I z jakiegoś powodu nadal “nie jest to” strona konfliktu. Oczywiście, szczytem cynizmu i tchórzostwa jest przyznanie się do własnego udziału w zbrodniach popełnianych rękami ukraińskich wojskowych” — podkreśliła dyplomata.